W tym artykule dowiesz się o:
- Swój występ w niedzielnych derbach oceniam jako dobry, ale nie idealny. Popełniłem trochę błędów na trasie, jak i w ustawieniach sprzętowych. Przez to pouciekały te punkty, które mogły przysłużyć się do naszego zwycięstwa - skomentował Duńczyk.
Do IX biegu to gorzowianie dyktowali warunki na torze. Po tym biegu po kolejnej przerwie na równanie toru doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Zielonogórzanie wzięli się za odrabianie strat, wygrywając kolejno trzy biegi. Czy zdaniem Duńczyka w drugiej połowie zawodów zmienił się nieco stan toru? - Nie, warunki torowe były dla wszystkich takie same, bez żadnych zmian. Chciałbym podkreślić również, że tor był przygotowany przez gospodarzy bardzo dobrze. Nie było żadnych uwag odnośnie jego stanu. Jechało się nam bardzo dobrze - odpowiedział Niels Kristian Iversen.
Zawodnik wierzy w siłę swojego zespołu i uważa, że zremisowanie spotkania na torze przeciwnika jest sporym sukcesem i szansą na awans do finału. - Uważam, że nasz team stać na wygraną i awans do finału. Jednak musimy trenować i przygotowywać się do najbliższego spotkania intensywnie. Nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek potknięcia. Wiemy jaki jest ten sport. Dopóki nie wygrasz, nie powinieneś czuć się wygranym - stwierdził.
Drużyna gorzowska przystąpiła do niedzielnego spotkania osłabiona podobnie jak i gospodarze. W zespole z północy województwa zabrakło bowiem Bartosza Zmarzlika. - Uważam, że kontuzja Bartka dość mocno nas zmobilizowała. Zabrakło nam zawodnika, który jeździ bardzo dobrze. Teraz musimy pokazać swoją siłę pomimo osłabienia. Ważne będzie niedzielne spotkanie i to w nim musimy dać 100 proc. swoich możliwości - zakończył.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
Rozwiń odpowiedzi (1)
Rozwiń odpowiedzi (1)
