Karol Baran: Zbieranina ludzi różnych nacji nie jest dla mnie drużyną

W dobrej formie znajduje się w ostatnich tygodniach Karol Baran. W niedzielę zawodnik będzie bronić barw Lubelskiego Węgla KMŻ w pojedynku z Lechmą Startem Gniezno.

W poprzedniej kolejce Lubelski Węgiel KMŻ bez najmniejszych problemów pokonał GTŻ Grudziądz, a Baran wywalczył 12 punktów i 2 bonusy. W niedzielę Koziołki czeka jednak o wiele trudniejsza przeprawa.

Baran nie ma zbyt dużego doświadczenia na gnieźnieńskim owalu. - Dawno tam nie jeździłem - przyznał. - Jestem umówiony z mechanikiem na robienie sprzętu, bo przez te nowe wydechy jest to konieczne praktycznie po każdych zawodach. Na mecz z zespołem z Gniezna silniki będziemy musieli przygotować inaczej - dodał.

W ostatnich spotkaniach lubelski zespół korzysta wyłącznie z usług Polaków. Tak będzie najpewniej również w meczu decydującym o awansie. Inaczej wygląda sytuacja Lechmy Startu. Orły mają w swoim składzie czterech obcokrajowców, w tym dwóch  uczestników cykli Grand Prix. - Myślę, że to moda ludzi mających pieniądze, aby ściągać zawodników zagranicznych. W żużlu chodzi o to, żeby zbudować drużynę, kolektyw. I my jesteśmy drużyną. Wszyscy jeździmy ze sobą od wielu lat. Z Robertem Miśkowiakiem startowałem w Anglii, z Dawidem Stachyrą i Pawłem Miesiącem jeździliśmy dla Rzeszowa. Najważniejsze to zbudować kolektyw, a wtedy jeden za drugiego pójdzie w ogień. A zbieranina ludzi różnych nacji nie jest dla mnie drużyną - powiedział Baran.

źródło: Kurier Lubelski

Baran jest zadowolony z dużej liczby Polaków w zespole
Baran jest zadowolony z dużej liczby Polaków w zespole
Źródło artykułu: