- Nie mam ochoty zniżać się do ich poziomu. Takie zachowanie według mnie jest prostackie. Powiem panu szczerze, że nie mam nawet ochoty tego komentować. Niech sobie Falubaz przypomni, co robił jeszcze niedawno, kiedy jechał w finale z Toruniem i niemiłosiernie kombinował. Bez komentarza, naprawdę. Dla mnie to wstyd i żenada - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
Po pierwszym spotkaniu w Zielonej Górze, które zakończyło się remisem, wiele kontrowersji wzbudziła wypowiedź Piotra Protasiewicza. - Tor w Zielonej Górze od kilku lat jest bardzo równy i świetny do jazdy, a najgorszy tor do jazdy, bo wiecznie są z nim problemy, jest w Gorzowie - powiedział niedawno zawodnik Stelmetu Falubazu. - Myślę, że Piotr Protasiewicz jest już w zaawansowanym wieku i powoli przymierza się do zajęcia miejsca Roberta Dowhana na stanowisku prezesa. Tak mogę skomentować jego ostatnią wypowiedź - powiedział Komarnicki.
Prezes honorowy gorzowskiej Stali przyznaje, że nie rozumie postępowania zielonogórzan. Jego zdaniem Stal jest pewna swego, o czym najlepiej świadczy fakt, że sama zaproponowała wyznaczenie obserwatora na niedzielne derby. - Poprosiliśmy o wyznaczenie obserwatora, bo przewidywaliśmy te prostackie kukiełki, które zaczynają teraz funkcjonować. Już dziś mogę jednak zapewnić, że nie damy się do niczego sprowokować. Lekceważymy wszystkie zaczepki ze strony klubu z Zielonej Góry - zakończył Komarnicki.