W miniony poniedziałek Trybunał Polskiego Związku Motorowego zawiesił karę dla kibiców Stelmetu Falubazu, którzy nie mogli uczestniczyć w wyjazdowych spotkaniach swojej drużyny. Decyzja ta sprawiła, że w niedzielę fani mistrzów Polski mogą pojechać do Gorzowa. Stal przyznała sympatykom z Zielonej Góry 375 biletów.
Decyzję tą skrytykował w piątek Robert Dowhan. Szef klubu z Zielonej Góry powiedział, że to znacznie mniej od zapotrzebowania w jego mieście. Tymczasem w grodzie Bachusa rozeszło się zaledwie 304 z 375 wejściówek. Ponadto działacze mistrzów Polski z ponad 3-godzinnym opóźnieniem dostarczyli do Gorzowa imienną listę swoich kibiców.
- Zgodnie z wymogami do soboty do godziny 12 Falubaz powinien przesłać nam imienną listę kibiców, którzy wybierają się do nas na zawody - powiedział nam Ireneusz Zmora, prezes gorzowskiego klubu. - Tymczasem dokument dostaliśmy z ponad 3-godzinnym opóźnieniem. Poszliśmy kolegom z Zielonej Góry na rękę, bo już w południe mogliśmy zakończyć tę sprawę i nie wpuścić fanów Falubazu na derby. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że kolega Dowhan ma problemy ze sprzedaniem otrzymanych biletów. A tak narzekał, że dostali za mało wejściówek. Na liście przesłanej przez klub z Zielonej Góry są bowiem tylko 304 osoby. Dokument przesłaliśmy - zgodnie z wymogami - policji do weryfikacji, bo to są zawody podwyższonego ryzyka - zakończył prezes Zmora.