Zbigniew Fiałkowski (prezes GTŻ-u): - Przed zawodami mówiłem, że wszystko powyżej pięćdziesięciu punktów będzie naszym sukcesem. Uważam, że dwanaście punktów jest dobrą zaliczką. Odjechaliśmy bardzo fajne spotkanie zawodnicy stanęli na wysokości zadania i z podniesionym czołem będziemy jechać do Wrocławia. Jak mawiał śp. Jan Ciszewski, póki piłka w grze, wszystko jest możliwe. W przypadku Andersena chociaż raz byłem wróżką i wszystko się udało, bo wierzyłem w jego dobry występ.
Robert Kempiński (trener GTŻ-u): Cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie. Przynajmniej cały czas mamy szansę walczyć o tą ekstraligę. Nie jest powiedziane, że ten wynik stawia nas w roli faworyta we Wrocławiu. Uważam, że w rewanżu będzie bardzo, bardzo ciężko. Chciałbym podziękować zawodnikom z Wrocławia oraz swoim za bardzo fajne spotkanie.
Davey Watt (GTŻ Grudziądz): Czuję się strasznie, odczuwam bardzo duży ból. Cieszę się, że przetrwałem i odjechałem te zawody. Teraz muszę się położyć i odpocząć. Było to dla mnie bardzo ciężkie spotkanie. Fantastycznie, że wygraliśmy, każdy z nas pojechał bardzo dobrze i wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Hans Andersen (GTŻ Grudziądz): Dowiedziałem się, że pojadę w tym meczu w szatni po wczorajszym Grand Prix w Vojens. Peter Ljung stwierdził, że tak boli go noga, że nie da rady pojechać, tym bardziej, że jest to tak ważne spotkanie. Tak ustaliliśmy, ponieważ nie chcieliśmy zawalić tak ważnego spotkania. Jak widać komunikacja w drużynie jest bardzo dobra.
Norbert Kościuch (GTŻ Grudziądz): Już od dłuższego czasu byłem w dobrej dyspozycji, do momentu w którym trafiła mi się kontuzja, która wybiła mnie troszeczkę z rytmu. Nie jest łatwo przyzwyczaić się do bólu. Dzisiaj mi się to udało. Myślę, że moje problemy są za mną i tak już pozostanie.
Piotr Baron (trener Betardu Sparty): Gratuluję zwycięstwa gospodarzom, bo Grudziądz świetnie pojechał u siebie i miał bardzo wyrównaną drużynę. Tor był wzorowo przygotowany, także były ciekawe zawody. Zobaczymy na ile ta nasza strata pomoże im we Wrocławiu.
Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław): Ostatni raz jeździłem tutaj bodajże w 2004 roku, ale to nie ma znaczenia. Przyjechaliśmy powalczyć, ale nie udało nam się do końca to spotkanie. Uważam, że zaliczka dla Grudziądza jest dosyć wysoka. Gratulacje dla Grudziądza, pojechali świetnie, my nie do końca - pojechaliśmy słabo. Za dwa tygodnie czeka nas ciężkie spotkanie. Jak widać drużyna z Grudziądza jest w gazie, więc nie będzie to łatwe spotkanie. Zrobimy wszystko, żeby wygrać ten dwumecz.
Sebastian Ułamek (Betard Sparta Wrocław): Będę optymistą i jestem pozytywnie nastawiony. U siebie myślę, że będziemy się czuli podobnie jak koledzy z Grudziądza. W przeciągu dziesięciu lat miałem okazję może ze dwa razy przejechać się w Grudziądzu. W rewanżu stawiam na atut naszego toru we Wrocławiu, gdzie czujemy się dobrze. Będzie dobrze jak do składu wróci Tai, który ma dwa tygodnie czasu by dojść do siebie. Czuję się pozytywnie nastawiamy i będzie dobrze jeśli oczywiście ekstraliga pozostanie we Wrocławiu.
Drużyna z Grudziądza jest w gazie - komentarze po meczu GTŻ Grudziądz - Betard Sparta
W pierwszym meczu barażowym GTŻ Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław 51:39. Goście uważają, że są w stanie odrobić dwunastopunktową zaliczkę, z kolei miejscowi liczą na ciekawy mecz rewanżowy.
Źródło artykułu: