Marcin Nowak o przyszłości: Jeśli nie Unia Leszno, to na pewno Ostrovia

Marcin Nowak w końcówce sezonu 2012 był solidnym punktem Ostrovii. Junior wypożyczony z Unii Leszno nie kryje chęci startu w macierzystym klubie, ale drugim wyborem 17-latka jest Ostrów.

- Żałuję, że dopiero pod koniec sezonu zacząłem jako tako jechać. Nie jestem jednak do końca zadowolony ze swojej postawy, bo mogłem zdobywać jeszcze więcej punktów. Najbardziej cieszę się jednak, że Ostrovia pozostała w pierwszej lidze. Cel udało się więc zrealizować - powiedział po zakończeniu barażowego meczu Marcin Nowak.

- Decyzja o wypożyczeniu do Ostrovii była jak najlepszym posunięciem. Przyszedłem do Ostrowa, żeby się rozjeździć. Podpisując tutaj kontrakt, nie wiedziałem, że Ostrovia jest tak zgranym zespołem. Naprawdę bardzo dziękuję wszystkim kolegom z drużyny i działaczom. Szkoda tylko, że nie ma w tym klubie tyle pieniędzy. Mam nadzieję, że sponsorzy spojrzą przychylniejszym okiem na ostrowski żużel, bo widać, ile on znaczy dla mieszkańców tego miasta - uważa pochodzący z Leszna żużlowiec.

Marcin Nowak szybko zaaklimatyzował się w nowym środowisku i został zaakceptowany przez ostrowskich fanów speedway'a. - Pragnę podziękować kibicom za to, żeby byli z nami do samego końca. W sezonie nie poszło nam tak, jak wszyscy oczekiwaliśmy, bo nie udało się awansować do play-off. Najważniejsze jednak, że utrzymaliśmy pierwszą ligę dla Ostrowa - podkreśla 17-latek.

Dwie kontuzje obojczyka jakie przytrafiły się Marcinowi Nowakowi, odbiły się nieco na dyspozycji młodego zawodnika. - Na pewno to miało wpływ na moją postawę, aczkolwiek kontuzje są wkalkulowane w uprawianie tego sportu. Po pierwszym złamanym obojczyku wróciłem na tor i jeździło mi się jeszcze lepiej, jak przed kontuzją. Po prostu taki jest ten sport i nie ma co gdybać, co by było bez kontuzji - uważa młody żużlowiec.

W tym sezonie Marcin Nowak wypożyczony był do Ostrovii z Unii Leszno. Co dalej z utalentowanym wychowankiem leszczyńskich Byków? - Na razie nie było rozmów na temat mojej przyszłości w Ostrowie. Moim marzeniem jest oczywiście jeżdżenie w macierzystym klubie z Leszna. Wszystko zależy od władz klubu. Jeśli nie załapię się w Lesznie, to jak najbardziej chcę jeździć w Ostrowie. Przy okazji pragnę podziękować wszystkim moim sponsorom, a w szczególności Józefowi Dworakowskiemu - kończy nasz rozmówca.

Marcin Nowak zadowolony jest z występów w barwach Ostrovii.
Marcin Nowak zadowolony jest z występów w barwach Ostrovii.
Komentarze (30)
avatar
Ostroviak
13.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marcin mam nadzieje ze pozostaniesz w Ostrowie i bedziesz dalej sie rozwijał bo masz potencjał... 
avatar
Chanell
12.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tofeek miał dobry sezon, Piotrek i Przemek również, więc wątpię, by chłopak trafił do Unii. Tak, jak już mówiliście niech się chłopak jeszcze uczy, bo na razie to brakuje mu trochę doświadczeni Czytaj całość
avatar
karol3414
12.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No na Leszno to raczej szans nie ma, mają tam juniorkę rozjeżdżoną i Nowakowi do nich jeszcze brakuje sporo. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie u nas i w końcu zacznie jeździć jak jego Czytaj całość
avatar
ostrowianin
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Więc to nie Ostrów go wysiudał tylko macierzysty klub,skoro "był i jest cienki". 
avatar
ostrowianin
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marcin nabieraj doswiadczenia i rozwijaj sie,chwytaj szanse i nie pozwól by ktoś kiedys powiedział że Ostrów czy Leszno Cie zmarnowało!