Piotr Paluch: Będą decydowały niuanse

Gorzowska Stal okazała się lepsza w pierwszym finale Enea Ekstraligi. W Gorzowie słabo zaprezentował się kapitan miejscowych - Tomasz Gollob. Stal w Tarnowie będzie bronić pięciopunktowej zaliczki.

Stal Gorzów w pierwszym meczu finału Enea Ekstraligi pokonała na własnym torze Azoty Tauron Tarnów 47:42. Przed meczem trener Piotr Paluch liczył na większe zwycięstwo. Dlaczego zatem żółto-niebiescy nie wygrali wyżej? - Matej Zagar dopiero w drugiej fazie zawodów się przełożył. Do tego nałożył się defekt Tomka Golloba i duży błąd Jensena, przez co z 3:3 zrobiło się 1:5. Potraciliśmy trochę tych punktów - stwierdził "Bolo".

Słabo zaprezentował się w tym meczu kapitan Stali, Tomasz Gollob, który wywalczył zaledwie trzy punkty. - Tomek miał problemy sprzętowe. Później nie dopasował się do toru. Próbował walczyć, ale to jeszcze nie było to, co trzeba - ocenił Paluch. - Jeżeli chodzi o seniorów to dziękuję im za postawę i determinację. Robili wszystko, co w ich mocy, aby ten mecz wygrać - dodał szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

Średni występ zaliczył Michael Jepsen Jensen. Duńczyk w ostatnim meczach prezentuje nieco niższą dyspozycję. Z czego to może wynikać? - Na pewno upadki, które miał w tym roku powodują, że w końcówce sezonu jest w nieco gorszej dyspozycji - powiedział trener Stali. - W lidze angielskiej też jeździł dużo meczów i myślę, że przychodzi przemęczenie - dodał "Bolo". - W jednym biegu naszego meczu, można powiedzieć decydującym, dał z siebie wszystko. Zdobył punkt i dało nam to prowadzenie - wyjaśnił Piotr Paluch.

Ostatni bieg zapewnił gospodarzom zwycięstwo. - W ostatnim biegu para Iversen-Kasprzak pojechała znakomicie. Uważam, że to był najładniejszy bieg zawodów - mówił trener Stali. - Odnieśliśmy pięciopunktowe zwycięstwo, które daje nam szansę powalczyć o złoto - dodał Paluch. - Wygraliśmy bitwę, ale nie wygraliśmy jeszcze wojny - stwierdził szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Jak będzie przebiegał mecz rewanżowy? - Mamy przewagę, ale tarnowianie na pewno będą mocniejsi u siebie niż na naszym torze. W rundzie zasadniczej zrobiliśmy dobry wynik w Tarnowie i liczę, że teraz też tak będzie - powiedział "Bolo". - To Tarnów musi atakować. My będziemy się bronić, ale też zaatakujemy. Myślę, że mecz będzie wyrównany. Będą decydowały niuanse - zakończył Piotr Paluch, trener Stali Gorzów.

Komentarze (81)
avatar
Zielonogórzanka
12.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener Paluch ma rację. Zwycięży lepszy i o meczu mogą decydować niuanse. Ale kto zwycięży zobaczymy w niedzielę .Stal ma czterech mocnych zawodników Nielsa, Golloba, Kasprzaka, Zagara a Tarnów Czytaj całość
avatar
kleofas
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedno jest pewne. Zwycięży lepsza drużyna 
avatar
GKC
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dodał(Bolo)- Cienki(Bolo). 
avatar
RECON_1
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
48 dla Jaskolek i koniec tematu:) 
avatar
eXpErT
11.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Hahaha jakie niuanse? Jedyną szanse na dobry wynik, Gorzów już zaprzepaścił u siebie. No, ale pierwszy raz zawody w tym mieście były organizowane na normalnym torze, bez preparacji. Efekty tera Czytaj całość