Bjarne Pedersen o dmuchanych bandach

Bjarne Pedersen doszedł już do siebie po kraksie, która miała miejsce w ubiegły wtorek na torze w Eskilstunie. Duńczyk odniósł jedynie niegroźne obrażenia i w sobotę z powodzeniem wystartował w pojedynku Poole Pirates z Eastbourne Eagles, zdobywając 11 punktów i 2 bonusy.

- Czuję się znacznie lepiej, bóle w plecach i w karku praktycznie ustały. Opatrzność czuwała nade mną tego dnia. Wiele zawdzięczam również temu, że mam jedne z najlepszych ochraniaczy na kolana i plecy, oraz solidny kask firmy Arai. To uratowało mnie przed połamaniem kości - mówi Bjarne.

Wypadek Pedersena w Eskilstunie miał miejsce w 3 dni po tragicznej w skutkach kraksie Kima Janssona. Ten sam tor, ten sam łuk - na szczęście dla Pedersena, inne skutki. Jansson na skutek wypadku najprawdopodobniej będzie do końca życia sparaliżowany od klatki piersiowej w dół.

Bjarne Pedersen nie ma wątpliwości, co do faktu, iż dmuchane bandy powinny stać się standardem we wszystkich ligach: - W Szwecji od przyszłego sezonu należy obowiązkowo zainstalować dmuchane bandy na wszystkich obiektach. Musimy zmniejszyć ryzyko kontuzji. W Polsce i Anglii te bandy są obowiązkowe. Mam nadzieję, że przykład z tych krajów weźmie również Dania.

Komentarze (0)