Piotr Baron jest zadowolony z tego, że jego podopieczny otrzymał stałą dziką kartę na Grand Prix w 2013 roku, ale dostrzega również pewne zagrożenie. - Oczywiście, że się cieszymy że Tai awansował do cyklu. Jest jednak druga strona medalu. Turnieje Grand Prix odbywają się w soboty, a w niedzielę są mecze ligowe. Może to się odbić na jeździe Woffindena, który z tego tytułu może mieć słabszą formę - zauważył szkoleniowiec. - Uważam jednak, że to ogromny sukces dla tego chłopaka. Najważniejsze, aby się prawidłowo rozwijał. Starty w gronie najlepszych mogą mu w tym tylko pomóc - dodał trener w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Tai Woffinden będzie więc jedynym Anglikiem w gronie najlepszych. - Niewątpliwie Tai Woffinden jest najbardziej widowiskowo jeżdżącym i jednym z najlepszych zawodników z Anglii - ocenił Baron, który nie ma pewności, czy żużlowiec ten pozostanie w klubie ze stolicy Dolnego Śląska. - Trudno powiedzieć na ten moment, czy z nami zostanie. Okres transferowy zacznie się dopiero pierwszego grudnia - stwierdził.
Poza Woffindenem, dzikie karty otrzymali również Jarosław Hampel, Martin Vaculik oraz Darcy Ward. W ocenie Barona, jest to dobry wybór. - Uważam, że to odpowiedni zawodnicy. Gdyby Jarek Hampel nie złamał nogi, co wykluczyło go z rywalizacji, to by został w Grand Prix, więc dzika karta mu się należała. Martin Vaculik i Darcy Ward to świetni żużlowcy, więc decyzje są trafne - podsumował szkoleniowiec Betardu Sparty Wrocław.
Już niedługo zakończą się zajęcia na Stadionie Olimpijskim. - W najbliższy piątek mamy zaplanowany ostatni trening przed zimą. Lada moment będziemy musieli zdać stadion. W zimę czekają nas tradycyjnie zajęcia ogólnorozwojowe oraz obozy kondycyjne, a także budowanie składu na przyszły sezon - powiedział Piotr Baron.