Doman Nowakowski: Brąz? Eeee... no dobra, niech już będzie

W najbliższy weekend ukaże się najnowszy, 22 numer nieregularnika klubowego "Tylko Falubaz". Będzie można w nim znaleźć m.in. felieton Domana Nowakowskiego.

Cztery lata temu przyszły Senator RP przybył na warszawską, żużlową prowincję, zalogował się w hotelu – jakieś 400 metrów od mojego mieszkania - po czym zadzwonił: jestem! Dumny był bardzo, bo Falubaz właśnie zdobył brąz DMP. Podreptałem zaraz do ekskluzywnego sklepu, by zakupić najdroższy z możliwych napojów energetycznych. Celebracja musiała wszak wypaść godnie. Przy kasie chwila wahania: może jednak coś tańszego? Nie, żebym żałował kaski, ale co też ja kupię za rok, jeśli trafi się, dajmy na to, srebro? To trochę tak, jakbym przedwcześnie wyprztykał się z taktycznych... Jednak druga myśl była taka: Dżizas, a kto wie, kiedy też Falubaz zdobędzie kolejny medal? Może znowu trzeba będzie czekać 17 lat? Co tu się przejmować - niech będzie szeroko, celebrujmy, celebrujmy jak cholera!

W końcu, gdy kilka tygodni wcześniej zielonogórzanie po raz pierwszy od 16 sezonów awansowali do Wielkiej Czwórki – uczciłem ów fakt specjalnym felietonem w Wyborczej. "Wielka Czwórka, mój Boże… nareszcie!" - etc…

Minęły cztery lata - i co? Zewsząd słychać jakieś takie:… "Brąz? Eeee… no dobra, niech już będzie, powalczmy, ale…". Awansu do Czwórki nie zauważył prawie nikt - ot, takie "minimum socjalne", poniżej którego jest już tylko katastrofa i klęska. Poświęcać temu specjalny felieton? Drogi napój energetyczny? Bzdura… Taką oto drogę przeszedł Falubaz przez te cztery raptem sezony: to, co dawniej było nieosiągalnym sufitem stało się dla nas podłogą. Podłogą, na której pewnie stoimy.

…co nie znaczy, że ten ewentualny brąz należy sobie odpuścić. Piąty medal z rzędu dla Zielonej Góry? Ile miast może się poszczycić taką serią? Otóż - niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę - tylko sześć: Leszno, Wrocław, Rybnik, Gorzów, Częstochowa i Toruń. Falubaz ma niniejszym okazję, by dołączyć do tej Ekstraligi Wszechczasów.

Szansa jest, choć gdyby nie to "o jedno spojrzenie w lewo za dużo" w 14. biegu w Toruniu - byłoby znacznie bliżej. Z tym, że ja jestem ostatnim, który miałby jakiekolwiek pretensje do naszego Kapitana. Wyszło jak wyszło, trudno - jedziemy dalej. Po prostu trzeba zdobyć 50 punktów. Chyba możliwe - nawet bez Dudka - w końcu Holder jeździ już raczej tylko ciałem, duch zasię hula mu na wakacjach (zasłużonych)…

Więcej w najnowszym numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice będą mogli bezpłatnie otrzymać w weekend m.in. w Sklepach Kibica w galeriach Auchan i Focus Mall oraz 21 października w niedzielę przed meczem Stelmet Falubaz Zielona Góra - Unibax Toruń, który o 15.00 rozpocznie się na SPARenie przy W69.

Źródło artykułu: