Ryan Sullivan: Jonsson nie miał pretensji za mój atak

W niedzielę Unibax Toruń wywalczył na zielonogórskim torze brązowe medale DMP. Bohaterem toruńskich Aniołów po meczu z Stelmet Falubazem został Ryan Sullivan, który zdobył 16 punktów i bonus.

Dla żużlowców Unibaksu Toruń niedzielne spotkanie w Zielonej Górze było dużym wyzwaniem. - To był bardzo ciężki mecz. Wiedzieliśmy, że tak będzie zwłaszcza, gdy dowiedzieliśmy się o tym, iż pojedziemy bez Warda. Poza tym w trakcie meczu straciliśmy Holdera, a tak naprawdę ja również nie powinienem jechać, ponieważ stan mojej ręki jest daleki od doskonałości - stwierdził Ryan Sullivan.

Australijczyk w 15. wyścigu, który decydował o losach brązowych medali DMP stoczył zacięty pojedynek o dwa punkty z Andreasem Jonssonem. - Ostatni wyścig był wyniszczający. Cały czas starałem się uważać. Przegrywałem, gdy wchodziliśmy w ostatnią prostą, ale wyczekałem, zaatakowałem i wygrałem. To był świetny mecz i znakomity żużel. Sądzę, że gdyby oba zespoły mogły jechać w pełnych składach, to walczylibyśmy w finale - przyznał żużlowiec Unibaksu Toruń.

Kapitan "Aniołów" cieszy się, że Andreas Jonsson nie miał do niego pretensji za atak w ostatnim wyścigu niedzielnego spotkania. - Jeżeli chodzi o akcję na ostatnim łuku, to rzeczywiście walczyliśmy ostro. Mogę za to przeprosić, ale gdy rozmawiałem z Andreasem, to nie miał za ten atak pretensji. Powiedział mi, że zrobiłby to samo. Jest ok między nami - zakończył.

Źródło: Radio Zielona Góra

Źródło artykułu: