- Będzie bardzo ciężko odrobić tę stratę - uważa Jerzy Szczakiel - ekspert SportoweFakty.pl, poproszony o prognozę przed zawodami w Bahia Blanca. - Duńczyk jest nie tylko bardzo szybki w tym sezonie i ma świetnie przygotowany sprzęt, ale też jedzie naprawdę bardzo dobrze - dodaje mistrz świata seniorów z 1973 roku. - W sporcie jednak wszystko jest możliwe, a szczególnie w takiej dyscyplinie jak żużel, gdzie o sukcesie decyduje nie tylko człowiek, ale w dużej mierze sprzęt. Życzę Maciejowi Janowskiemu, by obronił tytuł mistrzowski, aczkolwiek będzie mu bardzo ciężko - podkreśla Szczakiel.
Trzy punkty w dwóch turniejach to niby niewiele, ale biorąc pod uwagę, że kilku zawodników z podstawowej stawki finałów IMŚJ - z różnych przyczyn - nie udało się do Argentyny, rywalizacja o prymat w poszczególnych turniejach powinna rozstrzygać się pomiędzy Duńczykami a Polakiem. - Maciej Janowski musiałby być bezbłędny. Do Argentyny nie pojechało z uwagi na kontuzje kilku Polaków. Może nie mieć kto odbierać punktów Michaelowi Jepsenowi Jensenowi. Szkoda, że więcej naszych żużlowców nie może wziąć udziału w dwóch ostatnich turniejach, bo wówczas łatwiej byłoby Maciejowi Janowskiemu - uważa Jerzy Szczakiel.
Polacy mieli aż siedmiu żużlowców w finałach IMŚJ. Niestety, na skutek fatalnego zbiegu okoliczności na dwa ostatnie turnieje w Argentynie został tylko Maciej Janowski. - Bardzo szkoda mi młodych żużlowców, którzy w tym sezonie odnieśli groźne kontuzje. Chyba najbardziej przeżyłem uraz Bartosza Zmarzlika, któremu mocno kibicuję. Jest to ogromny talent, a dodatkowo ma bardzo szybki sprzęt, z którego potrafi umiejętnie korzystać. Mam tylko nadzieję, że te kontuzje nie zahamują rozwoju tych młodych chłopaków - dodaje opolanin.
Zdaniem Jerzego Szczakiela przyszłość w cyklu Grand Prix należy do młodych żużlowców. - Im więcej ich w Grand Prix, tym lepiej. W przyszłym roku dołączy do grona uczestników Grand Prix Darcy Ward. Myślę, że w kolejce na to czekają już Michael Jepsen Jensen i Maciej Janowski. To żużlowcy, którzy już teraz powinni sobie poradzić w Grand Prix. Mam nadzieję, że będą się tak rozwijać i w 2014 roku pojadą w cyklu. Maciejowi Janowskiemu życzę kariery na miarę Tomasza Golloba - kończy nasz rozmówca.