Piotr Żyto: Druga liga powinna być poligonem doświadczalnym dla młodych

Piotr Żyto uważa, że pomysł dopuszczenia do rozgrywek rezerw Unibaksu jest bardzo dobry. Według niego w lidze polskiej mniejsze ośrodki mogłyby być też klubami satelickimi zespołów ENEA Ekstraligi.

W ostatnim czasie pojawił się pomysł, żeby do najniższej klasy rozgrywkowej zgłosić Unibax II Toruń. - Uważam, że jest to bardzo dobry pomysł. To zawsze jeden zespół więcej, który mógłby startować w lidze. W ENEA Ekstralidze ma być dziesięć zespołów, w pierwszej siedem, a w drugiej na ten moment jest ich pięć. Dodatkowo start w drugiej lidze dałby możliwość nauki dla młodych torunian. Mam nadzieję, że toruński klub ma na taki krok podstawy finansowe, bo już wcześniej były przykłady, gdy kluby nie potrafiły utrzymać dwóch drużyn. Niemniej liczę, że uda się zrealizować te plany - powiedział Piotr Żyto w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W ocenie szkoleniowca, który wprowadził do I ligi Kolejarza Rawag Rawicz, regulamin minionych rozgrywek był bardzo nieprzemyślany. - W drugiej lidze mogli jeździć młodzieżowcy z zagranicy, a na wyższych szczeblach już nie. Ja uważam, że jak już to powinno być odwrotnie. W najwyższej klasie rozgrywkowej powinni jechać najlepsi, bez KSM-u i bez innych ograniczeń. W końcu jest to produkt, który pokazuje telewizja. Właśnie druga liga powinna być poligonem doświadczalnym dla młodych żużlowców - zauważył Żyto. - Miałem pomysł, aby każdy klub ENEA Ekstraligi mógł mieć klub satelicki w niższej klasie rozgrywkowej. Przykładowo Stelmet Falubaz miał w swojej kadrze więcej seniorów i mógłby wypożyczać Jankowskiego, czy Jabłońskiego na przykład do Rawicza na poszczególne mecze. Byłoby to dobre rozwiązanie, jednak często nie słucha się dobrych rzeczy, a wprowadza nieżyciowe przepisy, które nic nie dają. Żużlowcy muszą przecież gdzieś startować, a rozgrywki ligowe są najlepszą szkołą - stwierdził.

W ostatnich latach klub, którego szkoleniowcem jest Żyto, nie miał sukcesów w szkoleniu i nie wychował zawodnika, który zdawałby licencję żużlową w barwach tego klubu. - Kolejarz jest biednym klubem. Mimo to prowadziłem w minionym sezonie zajęcia z czterema młodymi chłopakami ze szkółki. Działo się to wtedy, gdy przeprowadzany był trening przed ligą. Niestety obecnie często nawet w możnych klubach nie ma treningów tylko dla szkółki. Mam nadzieję, że na wiosnę rdzenny rawiczanin zda egzamin na licencję żużlową i będzie jeździł. Uczciwie przyznam, że jako klub nie kupujemy motocykli. Chłopcy chcący u nas trenować, muszą przyjść z własnym sprzętem. My umożliwiamy opiekę medyczną oraz merytoryczną w trakcie treningów - opisał sytuację Piotr Żyto.

Piotr Żyto w 2012 roku również szkolił młodzież
Piotr Żyto w 2012 roku również szkolił młodzież
Źródło artykułu: