Gerard Sikora o Wybrzeżu: Niepokoi mnie rozbudowa struktur spółki

W najbliższych dniach [tag=34338]Robert Terlecki[/tag] powinien zostać prezesem Lotosu Wybrzeża Gdańsk. Niektóre poczynania nowego szefa żużlowców z Gdańska nie podobają się Gerardowi Sikorze.

Nowy prezes gdańskiego klubu zapowiada między innymi rozbudowę struktury zarządzania spółką. Ogłoszono już konkursy na poszczególne stanowiska. - Niepokoi mnie nieco zapowiadana przez niego rozbudowa struktur spółki. Tworzenie posad dyrektorskich kategorycznie uważam za zbędne. Podobnie jak prowadzenie zespołu przez duet trenersko-menedżerski. Dobry trener musi być nie tylko szkoleniowcem, ale i menedżerem, a także psychologiem. Jeśli ktoś nie spełnia tych kryteriów nie może być menedżerem i będzie tylko fasadą. Dwóch prezesów to i tak za dużo, ale niech będą na wszelki wypadek, dyrektorzy są zbędni. W tej spółce potrzeba ludzi do czystej pracy, a nie budowania fasad. Pamiętajmy, że w klubie kontraktuje się zawodowców, którzy nie potrzebują wokół siebie całego sztabu - przyznał Gerard Sikora dla portalu trojmiasto.pl.

- Pierwszą rzeczą jaką będzie musiał zrobić nowy prezes jest przeprowadzenie audytu. Bez tego nie powinien podejmować żadnych ruchów. Skoro długi wobec Tomasza Chrzanowskiego wyniosły około 100 tysięcy złotych, to przypuszczam, że wszystkie zaległości mogą złożyć się na niezłą sumę. Zgłaszając swoją kandydaturę Terlecki musiał mieć jednak świadomość, że w klubie może zastać taką nieciekawą sytuację - stwierdził były żużlowiec i trener Wybrzeża.

Źródło: trojmiasto.pl

Źródło artykułu: