Karuzela transferowa rozkręca się na dobre. Nie inaczej jest w Grudziądzu, gdzie działacze tamtejszego klubu zaczynają myśleć o kształcie drużyny w sezonie 2013. Jaką koncepcję budowania składu ma trener GTŻ-u Grudziądz, Robert Kempiński? - Powiedzmy sobie szczerze, że to nie jest tylko wizja trenera. Na skompletowanie drużyny wpływa wiele czynników i przede wszystkim są to finanse. Oczywiście przymierzamy się do pierwszych rozmów z zawodnikami. Szczególnie z tymi, którzy reprezentowali nasze barwy w minionym sezonie. Wiadomo jednak, że wiele zależy w tej sytuacji od środków pieniężnych - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec grudziądzkiej drużyny.
Praktycznie przesądzony jest powrót do Stali Gorzów Łukasza Cyrana. W drugiej części minionego sezonu gorzowianin spisywał się przyzwoicie i trener Kempiński z chęcią widziałby go w kadrze GTŻ-u na przyszłoroczne rozgrywki. - Na początku sezonu brakowało nam punktów juniorów. Dopiero w drugiej części rozgrywek rozwinął się Łukasz Cyran. Można powiedzieć, że Lechma Start Gniezno miała większą siłę rażenia na pozycjach juniorskich. Później Cyran im dorównał i nasze wyniki także były lepsze. Gdyby nie punkty Łukasza, niejedno spotkanie byśmy przegrali. Oczywiście, że chciałbym mieć go w swojej drużynie, ale wydaje mi się, że zostanie w Stali Gorzów - ocenia Robert Kempiński.
Okazuje się, że jednym z kandydatów do zastąpienia Łukasza Cyrana jest młodzieżowiec Unibaxu Toruń - Kamil Pulczyński. Trener GTŻ-u potwierdza, że klub poważnie rozważa jego kandydaturę. - Powiem krótko - atakujemy. Wiele zależy jednak od Unibaxu Toruń i od samego zawodnika. Mogę jednak zdradzić, że jesteśmy zainteresowani transferem tego zawodnika.
Obóz młodego torunianina ucina na razie wszelkie spekulacje. Dużo mówi się o tym, że definitywne wypożyczenie Kamila Pulczyńskiego do GTŻ-u Grudziądz nie wchodzi w grę. Toruński klub chce zatrzymać w swojej drużynie zarówno Kamila, jak i Emila Pulczyńskiego. Dla jednego z nich może jednak zabraknąć miejsca w składzie i wtedy możliwe byłyby starty jednego z bliźniaków w GTŻ-cie na zasadzie "gościa". Wszystko może się jednak zmienić, a ostateczna decyzja będzie należeć do Kamila Pulczyńskiego.