Leszczynianie mieli do odrobienia 9 punktów. W miniony czwartek ulegli bowiem w Zielonej Górze miejscowym 49:40. ZKŻ przystąpił do spotkania bez Rafała Dobruckiego, za którego stosowane było zastępstwo zawodnika oraz bez Nielsa Kristiana Iversena. O sile ekipy decydować mieli Grzegorz Walasek, Piotr Protasiewicz, Fredrik Lindgren i Grzegorz Zengota. Tylko dwaj pierwsi nie zawiedli, będąc najskuteczniejszymi członami zespołu.
Wśród leszczynian niespodziewanie najsłabszym ogniwem okazał się Leigh Adams. Australijczyk wyraźnie nie znajduje się w szczytowej formie. Najpierw w gonitwie X ewidentnie przeszkadzał Troyowi Batchelorowi, żeby następnie w odsłonie XII dotknąć taśmy. O klasie drużynowych mistrzów Polski świadczy fakt, iż mimo takiej postawy lidera, wysoko rozprawili się z gośćmi.
Bohaterem meczu okazał się Przemysław Pawlicki, który na leszczyńskim obiekcie wyśmienicie walczył z bardziej utytułowanymi przeciwnikami. O talencie młodego chłopaka najdobitniej świadczy wyścig VII, w którym najpierw wypchnięty na pierwszym łuku odbił się od dmuchanej bandy z trudem opanowując motocykl, by następnie pomknąć za rywalami i ograć na dystansie Grzegorza Zengotę. Takich wyczynów na "Smoku" już dawno kibice nie oglądali.
Unia Leszno do odrobienia 9 punktów potrzebowała sześciu gonitw. Podwójne zwycięstwo Krzysztofa Kasprzaka i Damiana Balińskiego nad Grzegorzem Walaskiem i Artiomem Wodjakowem w II odsłonie, triumf 4:2 Leigh Adamsa i Troya Batchelora nad Piotrem Protasiewiczem i Fredrikiem Lindgrenem oraz 5:1 ustanowione przez Przemysława Pawlickiego i wyśmienicie asekurującego go Jarosława Hampela w potyczce z Piotrem Protasiewiczem i Fredrikiem Lindgrenem dało gospodarzom prowadzenie 23:13.
Gdy w VII odsłonie Krzysztof Kasprzak i Damian Baliński wygrali 4:2 z Grzegorzem Walaskiem i Zengotą zielonogórzanie zdecydowali się na zastosowanie Jokera. Świetnie dysponowany Walasek zastąpił Wodjakowa. Spod taśmy dobrze wystrzelił Przemysław Pawlicki, ale na pierwszym łuku goście wypchnęli juniora pod bandę, gdzie z trudem uniknął on zderzenia z ogrodzeniem toru. Gdy wydawało się, że przyjezdni obejmą podwójne prowadzenie, niczym rakieta przy krawężniku pomknął Jarosław Hampel. "Mały" bezpardonowo wjechał przy kresce w drugi łuk i wywiózł przeciwników szeroko na zewnętrzną. Tym samym pozwolił na odrobienie części strat Pawlickiemu. Hampel bez trudu pomknął po 3 "oczka", zaś leszczyński junior tak długo gonił rywali, aż odebrał punktowaną pozycję Zengocie i uratował biegowy remis.
IX wyścig również trzymał w napięciu przez pełne cztery okrążenia. Zawodnicy kilkakrotnie mijali się na dystansie, a głównymi bohaterami widowiska byli Fredrik Lindgren, Piotr Protasiewicz i Krzysztof Kasprzak. Damian Baliński zdołał uciec nieznacznie rywalom, zaś Kasprzak jechał najpierw za ich plecami, by wcisnąć się między parę zielonogórzan, a następnie atakując drugą pozycję spaść ponownie na koniec stawki. Po zakończeniu biegu nieco za dużo do wyjaśnienia mieli sobie Lindgren i Kasprzak, ale ostatecznie emocje zostały ostudzone.
W XI starcie leszczynianie otrzymali zimny prysznic. Po równaniu i zroszeniu toru Jarosław Hampel i Damian Baliński słabo wyszli spod taśmy. Do przodu pomknął Piotr Protasiewicz, a duet miejscowych robił, co mógł, by pokonać Klinga. Junior umiejętnie powstrzymywał jednakże szarże rywali i nie dał odebrać sobie 2 punktów.
Trener Aleksander Janas natychmiast posłał go do boju również w kolejnej odsłonie. Już na starcie doszło do rzadko spotykanej sytuacji, bo taśmy dotknął australijski wojownik - Leigh Adams. W tej sytuacji wydawało się, że goście bezbłędnie wypunktują młodziutkiego wszakże Przemysława Pawlickiego i nagle wywołanego z parkingu Juricę Pavlica. Chorwat z Polakiem wprawili już po starcie w osłupienie cały stadion. Świetny wyjazd spod taśmy, a na dystansie piękne zamknięcie na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia wykonane przez Pavlica wobec próbującego wejść mu pod łokieć Lindgrena. Leszno obejrzało prawdziwą zmianę żużlowych pokoleń, bo to właśnie młodzi zawodnicy stawiali kropkę nad "i" dowożąc 5 punktów.
Po takim ciosie zielonogórzanie nie byli już w stanie się podnieść. XIII i XIV start to kolejne triumfy 5:1 gospodarzy. Na zakończenie Grzegorz Walasek i Piotr Protasiewicz pokonali co prawda podwójnie Damiana Balińskiego i Jarosława Hampela, ale to biało – niebiescy cieszyli się z triumfu 54:38, który ich właśnie premiuje awansem.
Przyznać trzeba, iż był to najlepszy w tym roku wieczór na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie. Mijankami z tej jednej potyczki można było obdarzyć kilka żużlowych kolejek. Świetność widowiska to zasługa obu ekip. Zielonogórzanie, a przede wszystkim Walasek i Protasiewicz świetnie spasowali się z leszczyńską nawierzchnią. Wśród gospodarzy brylował Przemysław Pawlicki – zdobywca 11 punktów. Reszta drużyny pojechała bardzo równo, w czym tkwiła tajemnica końcowego sukcesu.
ZKŻ Kronopol Zielona Góra
1. Rafał Dobrucki - ZZ
2. Artiom Wodjakow (0,-,-,-,) 0
3. Piotr Protasiewicz (2,3,1,1*,3,1,2*) 13+2
4. Fredrik Lindgren (0,0,0,2,1,-,1) 4
5. Grzegorz Walasek (1,3,2,4,3,0,3) 16
6. Grzegorz Zengota (2,0,0,0,0,-) 2
7. Ricky Kling (1*,2*,0,0) 3+2
Unia Leszno
9. Krzysztof Kasprzak (2*,3,0,2*,3) 10+2
10. Damian Baliński (3,1,3,0,1) 8
11. Leigh Adams (3,1*,2,t,2*) 8+2
12. Troy Batchelor (1,2,1*,3) 7+1
13. Jarosław Hampel (2,2*,3,1,0) 8+1
14. Przemysław Pawlicki (3,1*,3,1,3) 11+1
15. Jurica Pavlic (0,2*) 2+1
Bieg po biegu:
1. (60.20) Pawlicki, Zengota, Kling, Pavlic 3-3
2. (60.00) Baliński, Kasprzak, Walasek, Wodjakow 5-1 (8-4)
3. (59.69) Adams, Protasiewicz, Batchelor, Lindgren 4-2 (12-6)
4. (60.40) Walasek, Hampel, Pawlicki, Zengota 3-3 (15-9)
5. (61.00) Protasiewicz, Batchelor, Adams, Lindgren 3-3 (18-12)
6. (61.20) Pawlicki, Hampel, Protasiewicz, Lindgren 5-1 (23-13)
7. (61.70) Kasprzak, Walasek, Baliński, Zengota 4-2 (27-15)
8. (61.10) Hampel, Walasek (4), Pawlicki, Zengota 4-4 (31-19)
9. (62.00) Baliński, Lindgren, Protasiewicz, Kasprzak 3-3 (34-22)
10. (61.30) Walasek, Adams, Batchelor, Zengota 3-3 (37-25)
11. (62.30) Protasiewicz, Kling, Hampel, Baliński 1-5 (38-30)
12. (61.50) Pawlicki, Pavlic, Lindgren, Kling 5-1 (43-31)
13. (61.70) Batchelor, Kasprzak, Protasiewicz, Walasek 5-1 (48-32)
14. (62.30) Kasprzak, Adams, Lindgren, Kling 5-1 (53-33)
15. (62.20) Walasek, Protasiewicz, Baliński, Hampel 1-5 (54-38)
NCD: 59.69 Leigh Adams w III wyścigu
Sędzia: Artur Kuśmierz
Zestaw: II
Widzów: ok. 20 000 (w tym około 3000 gości)