Komarnicki dla SportoweFakty.pl: Nermark nie miał porozumienia z Włókniarzem

Transfer Daniela Nermarka do Stali Gorzów jest bardzo bliski realizacji. Nie można wykluczyć, że zostanie on potwierdzony w najbliższych dniach.

- Zawodnik o nazwisku Nermark od wielu lat bardzo chciał jeździć w Stali Gorzów i być może uda mu się zrealizować swoje marzenie. Jeśli dobrze pamiętam, a mam niezłą pamięć, to jeździł u mnie już w pierwszej lidze. Wcale się nie dziwię, że ma takie skłonności. Jego Stal Gorzów interesowała zawsze - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Początkowo wszystko wskazywało, że Daniel Nermark zostanie w Częstochowie. Władze Włókniarza miały ustalić warunki kontraktu z żużlowcem. - Daniel jest zakochany w Częstochowie i we Włókniarzu. Sam mówi, że tak dobrze jak u nas, nie miał w żadnym innym klubie - informował 22 października Ireneusz Winiarski, przewodniczący rady nadzorczej w spółce Włókniarza. Dla Nermarka miał być to trzeci sezon w barwach "Lwów".

Później sprawy przybrały nieoczekiwany bieg. Okazało się, że ustalenia z częstochowskim klubem nie były dla Szweda wiążące, a na horyzoncie pojawiła się Stal Gorzów, która prawdopodobnie zdołała go przekonać do zmiany otoczenia. - Daniel pojawił się w połowie października na naszym uroczystym podziękowaniu dla sponsorów. Podczas tego wydarzenia osiągnęliśmy z nim porozumienie, a sam Daniel zapewniał właścicieli Włókniarza, że nigdzie się nie wybiera. Chcieliśmy zaproponować od razu podpisanie nowego kontraktu, ale Daniel stwierdził, że przyjdzie jeszcze na to odpowiedni moment. Szkoda, że Daniel nie powiedział nam o swoich planach podczas swojej wizyty w Częstochowie - powiedział niedawno wiceprezes Włókniarza Częstochowa, Łukasz Kowalski.[color=#222222]

Tymczasem prezes honorowy Stali Gorzów uważa, że żadnego porozumienia Nermarka z Włókniarzem Częstochowa nie było, a gorzowianie "nie podkupili" zawodnika swoim rywalom. - Nic nie wiem, że o pozostaniu Nermaka w Częstochowie informowano medialnie. Powiem szczerze, że nie za każdym razem jest tak, jak piszą dziennikarze. Gdyby Nermak porozumiał się z Włókniarzem, to nie sądzę, że podpisałby kontrakt w Stali Gorzów, bo z tego tytułu miałby ogromne problemy. Nie wierzę w to, że tak było. Bardzo często prezesi opowiadają różne rzeczy, które nie mają nic wspólnego z tym, co pokazuje rzeczywistość. Zapewniam, że gdyby Nermark podpisał coś w Częstochowie, nie miałby szans, żeby przejść do Gorzowa - podsumował Władysław Komarnicki.

[/color]

Źródło artykułu: