W wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie zawodnika padło pytanie o ewentualną ofertę z ekstraligi. - Lubię wyzwania, więc dlaczego miałbym nie spróbować? - odparł Jamroży. - Zawodnicy o KSM-ie 2,50 podpisują tam kontrakty, a oznacza to, że mieli bardzo słaby sezon i próbują jeździć na najwyższym szczeblu. Ja miałem przyzwoite wyniki w tym roku. Po nieudanym sezonie 2011 pokazałem, że potrafię skutecznie punktować i walczyć z najlepszymi. Cały czas dążę do bycia coraz lepszym zawodnikiem. Mam świadomość, ze nie byłoby łatwo i należało by się odpowiednio dosprzętowić, ale zawsze lepiej równać do lepszych. Przy odpowiednich warunkach na pewno dałbym z siebie 100 procent - dodał.
Przypomnijmy, że w sezonie 2012 zawodnik zdobywał średnio 1,742 punktu na bieg. Jego KSM dla I ligi równym będzie w przyszłym roku 6,59, natomiast dla najwyższej klasy 5,07.
Jamroży nie wykluczył dalszych startów w Ostrowie. - Wyraziłem chęć pozostania w ostrowskim zespole i również jest zainteresowanie z drugiej strony. Było mi miło cieszyć ostrowskich fanów swoja jazdą i może będzie tak w kolejnym sezonie. Jednak w chwili obecnej sytuacja Ostrovii nie jest klarowna. Ma nastąpić parę zmian w strukturach i funkcjonowaniu klubu. Myślę, że stanie się to niebawem. Póki co przeprowadziłem również wstępne rozmowy z klubami, które wyraziły chęć współpracy.
W celu zwiększenia częstotliwości startów żużlowiec chce znaleźć klub na Wyspach Brytyjskich. Zaczął już również pracować nad dyspozycją fizyczną. - Przygotowania z kolegami z Rawicza rozpoczęliśmy od poniedziałku. Ja jednak jestem w ciągłym treningu, ponieważ przechodziłem rehabilitację. Polegała ona na początku tylko na usprawnieniu nogi, z biegiem czasu doszły również ćwiczenia które usprawniają całe ciało jak np. bieganie. Tak więc forma rośnie, a z kontuzjowaną noga nie ma problemów - powiedział.
źródło: ronnieracing.com