Szkoleniowiec przyznał, że celem obozu jest przede wszystkim zbudowanie odpowiedniej kondycji. - To jest główny powód tego wyjazdu. Mamy trzy treningi, głównie oparte na nartach. Rano mamy coraz mocniejszy rozruch, a to w związku z tym, że warunki narciarskie nie są najlepsze. Na tym obozie nie ćwiczymy szybkości i zwinności, bo jest na to za wcześnie. Teraz rozwija się siłę i wytrzymałość i nad tym pracujemy - powiedział w rozmowie z portalem falubaz.com.
W Czechach brakuje Andreasa Jonssona i Jonasa Davidssona. Dobrucki jest jednak spokojny o ich formę. - To są zawodnicy z kontraktami zawodowymi i nie mają obowiązku stawiania się na obozach. Jeżeli mają zorganizowane przygotowania indywidualne, a wiem, że tak jest, to tam to robią. Zresztą nigdy nie można było mieć zastrzeżeń do Andreasa czy Jonasa o ich przygotowanie kondycyjne.
źródło: Falubaz.com
I że Pepe dał się namówić na takie coś.
Ciąg dalszy falubazowego blamażu. Dudka tylko mi szkoda.