36-latek w ubiegłym roku przyczynił się do wywalczenia przez Lechmę Start Gniezno awansu do Ekstraligi. Liczył na kontynuację występów w tym klubie, jednak jego losy potoczyły się inaczej. - Nie ukrywam, że rozmawiałem na temat dalszych występów w Starcie Gniezno i byliśmy bardzo blisko porozumienia. Jednak nasze drogi się rozeszły - mówi Adam Skórnicki.
Opcja jego występów w Ostrovii pojawiła się dopiero w ostatnich dniach. - W przerwie świąteczno-noworocznej podjąłem rozmowy z działaczami ostrowskiego klubu. Dużą rolę odegrał w nich pochodzący z Ostrowa Bartosz Wodniczak, który wspiera mnie już wiele lat. Namawiał mnie już do startów w Ostrowie w poprzednich sezonach. Wcześniej jednak nie otrzymałem tak dobrych dla mnie warunków jak na sezon 2013. Szybko z działaczami Ostrovii doszliśmy do porozumienia - mówi wychowanek Unii Leszno.
- Jednym z plusów startów w Ostrowie jest też bliska odległość z Leszna. Często też bywałem w trakcie sezonu w tym mieście, bo mam tutaj swoich mechaników i przyjaciół - dodaje "Skóra". Skórnicki wybrał też Ostrovię, że względu na jeszcze jeden atut. - Wydaje się, że spojrzenie na żużel jest tutaj inne niż w innych ośrodkach. Świadczą o tym podpisywane kontrakty bez wirtualnych kwot. To sprawi, że klub i zawodnicy będą mieli stabilizację finansową - powiedział Indywidualny Mistrz Polski z 2008 roku.
Poprzedni sezon dla tego zawodnika nie był najlepszy. W barwach gnieźnieńskiej drużyny na pierwszoligowych torach jego średnia biegowa wyniosła 1,635. - W ostatnich dwóch sezonach brakowało mi takiej systematyczności startów. W pierwszej lidze, zwłaszcza w pierwszej części sezonu było bardzo mało spotkań. W sezonie 2013 chcę przede wszystkim dużo i systematycznie jeździć. Tego brakowało mi przez ostatnie dwa lata. Dlatego też podpisałem kontrakt w lidze angielskiej z zespołem Wolverhampton Wolves. Mam nadzieję, że te częste starty spowodują, że moja dyspozycja będzie lepsza niż w poprzednich dwóch spotkaniach - odpowiedział Skórnicki o plany dotyczące nowych rozgrywek.
Działacze Ostrovii kontraktując tego zawodnika wierzą, że będzie on mocnym punktem zbudowanej drużyny. Żużlowiec z Leszna znany jest także, że zaskarbia sobie sympatię fanów czarnego sportu. Wystarczy przypomnieć jego kilka sezonów spędzonych w Poznaniu. Sam zawodnik znany jest z luzackiego podejścia do uprawiania czarnego sportu. - W żużlu potrzebna jest pewna doza luzu i relaksu. Tego trochę brakowało mi w ostatnich latach. Mam nadzieję, że w Ostrowie będę mógł sobie na to pozwolić - mówi żużlowiec.
Dla ostrowskiego klubu będzie to drugi sezon na pierwszoligowych torach. W ubiegłym roku Ostrovia utrzymała się w rozgrywkach po barażach. Teraz aspiracje działaczy nieco urosły. - Zbudowany przez działaczy skład daje możliwości walki o najlepszą czwórkę. Mocne będą zespoły z Gdańska i Grudziądza. Fajnie byłoby się znaleźć tuż za nimi - zakończył Skórnicki.
PS fajnie czytać że coraz więcej ośrodków nie jedzie na wirtualnym budżecie.