Piotr Szymański dla SportoweFakty.pl: KSM nie ograniczył kosztów i będzie zniesiony
- Walka w Ekstralidze w tym roku będzie bardzo ciekawa, ale zapowiadane zmiany regulaminowe zostaną wprowadzone - zapowiada szef Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Jak mówi dla dobra czarnego sportu.
Marcin Kozłowski
Kilkanaście dni temu zostały rozdane karty w zespołach Enea Ekstraligi. Składy ekip skompletowane, a zawodnicy ostro szlifują formę przed nadchodzącym sezonem. Piotr Szymański, szef Głównej komisji Sportu Żużlowego jest przekonany, że czekają nas niezwykle ciekawe rozgrywki.
- Nie wiem, czy klubowe barwy zmieniło teraz więcej żużlowców niż przed rokiem. Ale fakt, że ze swoich drużyn odeszli tacy klasowi zawodnicy jak Tomasz Gollob i Jarosław Hampel sprawił, że był to niezwykle gorący i najciekawszy od lat transferowy okres - mówi Piotr Szymański w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - O ostatnich kadrowych roszadach zadecydowało kilka czynników - ograniczenie KSM, możliwości finansowe klubów i to, że niektórzy zawodnicy po wielu latach startów w jednej drużynie postanowili zmienić otoczenie. Na przykład Tomek Gollob po słabszym sezonie nie miał chyba chęci pozostania w Stali i odszedł do Torunia. Poza tym w Gorzowie poszli drogą, której od lat jesteśmy zwolennikami - zbudowano zespół na miarę możliwości finansowych. Górę wziął rozsądek i z tego bardzo się cieszę. To przykład dla innych klubów, jak należy działać. Rozgrywki ekstraligi będą niezwykle ciekawie. Inaczej po prostu być nie może, skoro do I ligi spadają aż trzy zespoły. Na papierze najsilniejsze są drużyny z Torunia, Zielonej Góry i Częstochowy. O utrzymanie, choć nikomu nie życzę spadku walczyć będą ekipy z Gniezna, Wrocławia, Gorzowa i Bydgoszczy. Na szczęście to jest sport i dopiero walka na torze zweryfikuje siłę poszczególnych zespołów - dodaje szef żużlowej centrali.
Piotr Szymański uważa, że KSM nie spełnił swojej roli
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>