11 
Kluby Enea Ekstraligi już w grudniu skompletowały składy na sezon 2013. Zespoły mogą więc spokojnie przygotowywać się do trudów nadchodzących rozgrywek. Nie inaczej jest w Zielonej Górze. Ekipa Stelmetu Falubazu właśnie wróciła z obozu w Harrachovie.[i]
- Zgrupowanie przebiegło bez żadnych przeszkód i w Czechach zrealizowaliśmy wszystkie nasze plany. Co ważne, podczas zgrupowania panowała świetna atmosfera w zespole i zawodnicy bardzo zintegrowali się. W Harrachovie nie było tylko Szwedów - Andreasa Jonssona i Jonasa Davidssona - [/i]mówi Rafał Dobrucki, trener Stelmetu Falubazu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Przez pierwsze dwa dni nie dopisała trochę pogoda, bo padał deszcz, albo deszcz ze śniegiem. Ale trasy były świetnie przygotowane więc sporo czasu spędzaliśmy na nartach - biegowych i zjazdowych. Rano był kilkunastominutowy rozruch, który z każdym dniem był coraz bardziej intensywny. Trenowaliśmy też w sali, ponadto czas spędzaliśmy w saunie. Było to bardzo pracowite zgrupowanie, bo codziennie mieliśmy po trzy-cztery treningi. Ale w tym okresie przygotowań do sezonu inaczej być nie mogło. W styczniu żużlowcy muszą ostro trenować i nie mogą niczego zaniedbać - dodaje szkoleniowiec z Zielonej Góry.
Obóz w Harrachovie to pierwszy z etapów zespołowych przygotowań do ligowych rozgrywek. A co jeszcze w planach ma drużyna Stelmetu Falubazu. - Teraz większość z zawodników ćwiczyć będzie indywidualnie w swoim miejscu zamieszkania. W lutym wyjedziemy do Bogatyni na obóz crossowy. A od 10 do 15 marca trenować będziemy już na torach w Krsko i Gorican. Po powrocie z południa Europy rozpoczną się sparingi w Polsce. Dokładny plan towarzyskich spotkań znany będzie w poniedziałek - kończy Rafał Dobrucki. [i]
[/i]
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
