Odbudować formę i zdobywać dużo punktów - rozmowa z Damianem Michalskim, zawodnikiem ŻKS Ostrovia Ostrów

Jakub Kacprzak 17 Stycznia 2013, 15:09

Jakub Kacprzak: Jak oceniasz swój pierwszy sezon w Ekstralidze? Jesteś zadowolony z tego co pokazałeś w barwach Rzeszowa?            

Damian Michalski: Oj na pewno nie. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to moja wina. Nie przygotowałem sie jak powinienem sie przygotować do sezonu i teraz trenuje 3 godziny dziennie. 6 kg juz zrzuciłem, zostały mi 3 kg i wtedy będę z siebie zadowolony i gotowy do walki o najlepsze wyniki!

Miałeś okazję podpatrywać jak jeździ legenda speedwaya Jason Crump. Czy udało Ci się z nim porozmawiać i czy udzielił Ci jakiś cennych rad?

- Jason na pewno zawsze starał się mi pomagać. Ale wiadomo, że w żużlu nie tylko rady są potrzebne, ale i umiejętności oraz dobre przygotowanie sprzętu jak i samego siebie. Mi niestety zabrakło dwóch z tych rzeczy. Ale juz się tym nie przejmuję, bo powoli rusza następny sezon, do którego będę w 100 procentach przygotowany aby sie odbudować.

W najbliższym sezonie będziesz reprezentować barwy drużyny ŻKS Ostrovia Ostrów na poziomie pierwszoligowym. Co zadecydowało o tym, że to właśnie ich ofertę przyjąłeś?

- Myślę, że głównie zadecydowało to, że tor mi bardzo pasuje. Lubię się tam strasznie ścigać i myślę, że będę w Ostrowie zdobywał sporo punktów . Poza tym Ostrów i Leszno mają bardzo podobne tory, więc myślę, że ten sezon będzie dla mnie udany.

Wspomniałeś, że wziąłeś się za odchudzanie i zrzuciłeś już parę kilogramów. Jak dokładnie wyglądają Twoje przygotowania? W jaki sposób trenujesz?

- Mam dwa ciężkie treningi codziennie. Moja dieta polega na tym, że jem głównie owoce i warzywa. Cieszę się, że przynosi to efekty.

Wciąż jesteś bardzo młodym zawodnikiem. Wiadomo, że w tym wieku wielu rzeczy jeszcze się uczysz. Ale jak oceniasz swój postęp na przestrzeni ostatnich dwóch lat?

- Myślę, że na pewno są postępy, ale chciałbym iść jeszcze bardziej do przodu. Umiejętności w żużlu są bardzo ważne. Żeby zdobywać więcej punktów potrzeba więcej zdolności.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

Jako junior musisz sobie radzić z dzieleniem obowiązków profesjonalnego żużlowca i ucznia. Jak Ci to wychodzi? Nauczyciele nie mają pretensji gdy opuszczasz zajęcia z powodu treningów i zawodów?

- Nie. Moi nauczyciele są bardzo w porządku. Niektórzy sami lubią żużel, więc nie mam z nimi problemu. Gorzej jest z tymi co za czarnym sportem nie przepadają. Wtedy trzeba dać jakąś różę i jest okej (śmiech).

(śmiech) Dobry sposób! A jak widzisz swoją dalszą edukację? Będziesz chciał studiować czy też skupisz się wyłącznie na żużlu?

- Myślę, że skupię się głównie na żużlu, ale to wszystko będzie zależało od tego sezonu. Jeżeli będę dużo punktował i spisywał się dobrze, to na pewno moje życie będzie obracać się głównie wokół speedwaya.

Jakie cele stawiasz sobie na ten sezon?

- Na pewno głównym moim celem będzie to aby dobrze punktować w lidze. Reszta to przede wszystkie finały brązowego czy srebrnego kasku, eliminacje do Mistrzostw Polski i Europy. Zresztą zawsze sobie powtarzam: po pierwsze jechać szybko. Po drugie jechać szybciej, a po trzecie jechać jak najszybciej (śmiech).

Ambitnie. Porozmawiajmy chwilę o transferach, bo sporo się działo ostatnio. Śledziłeś to co działo się wokół największych gwiazd? Jeśli tak to jak oceniasz zmiany barw przez Tomasza Golloba, Jarosława Hampela i Grega Hancocka?

- Za bardzo na ten temat nie chcę sie wypowiadać, bo w żużlu bywa różnie. Może i dobrze jak przeszli do tych klubów. Nie chcę sie na ten temat wypowiadać.

Jasne. Rozumiem. To powiedz na sam koniec kto jest Twoim sportowym idolem? Czy masz kogoś na kim się wzorujesz?

- Moim idolem jest Emil Sajfutdinow. Od kiedy zacząłem jeździć, jego jazda mi sie bardzo podoba. Ściga się bardzo widowiskowo i przeprowadza bardzo fajne akcje. Potrafi zrobić duże show.

Ciężka trening i dieta mają pomóc Damianowi w uzyskaniu odpowiedniej formy