Start ze Stojanowskim także w kolejnych meczach

Krzysztof Stojanowski znakomicie wkomponował się w zespół Startu Gniezno. W dwóch pierwszych spotkaniach w barwach tego klubu, był ważnym ogniwem i dostarczycielem cennych punktów. Jeśli tylko nic nie stanie na przeszkodzie, to "Stojan" wystąpi także we wszystkich pozostałych meczach gnieźnieńskiej drużyny.

Debiut Krzysztofa Stojanowskiego przypadł na trudny mecz w Równe. Jak pamiętamy, cały gnieźnieński zespół spisał się w nim jednak znakomicie i odniósł przekonywujące zwycięstwo (31:60). "Stojan" zapisał na swoim koncie 5 punktów i 3 bonusy, które były wynikiem więcej niż dobrym. Dość powiedzieć, że żaden z czterech biegów, w których startował, nie zakończył się przegraną jego drużyny (dwukrotnie padł remis oraz 4:2 i 5:1).

Podobnie Stojanowski spisał się także w drugim swoim meczu w barwach drużyny z Gniezna. Tym razem Start walczył o wygraną z dotychczasowym liderem Speedway Miszkolc, a sprowadzony w trakcie sezonu zawodnik po raz kolejny udowodnił, że był dobrym transferem. Zdobył 6 punktów i 2 bonusy, które miały wymierny wpływ na końcowy wynik tego prestiżowego pojedynku (58:34). Co ważne, doświadczony żużlowiec przekonał się do twardego, gnieźnieńskiego toru, który podczas pierwszego treningu sprawiał mu niemałe problemy.

11 punktów i 5 bonusów w dwóch meczach, to wynik niosący za sobą określone nadzieje. - Też tak myślę. Chociaż na końcowe oceny tego transferu jest jeszcze za wcześnie, to dziś możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Trzeba pamiętać, że Krzysiek dołączył do nas w trudnym momencie. Byliśmy w środku sezonu, do tego po przegranych w końcówce rundy zasadniczej. Na szczęście nie miał żadnych problemów z aklimatyzacją. Krzysiek jest osobą bardzo komunikatywną, ze świetnym poczuciem humoru i specyficznym dystansem do tego co robi. Widać u niego ten luz podczas jazdy na motocyklu, który wyniósł z angielskiej szkoły. Myślę, że pierwsze tygodnie pozwalają mieć co do jego osoby określone nadzieje - tłumaczy członek zarządu Startu Arkadiusz Rusiecki.

Jeśli tylko nic nie stanie na przeszkodzie, to Stojanowski wystąpi we wszystkich pozostałych meczach gnieźnieńskiej drużyny. Także w tym najbliższym - z Orłem Łódź. - Podczas podpisywania kontraktu, Krzysztof otwarcie przyznał, że nie pasuje mu jeden termin - właśnie ten, na którym nam bardzo zależało. 7 września, kiedy my będziemy mierzyli się z Orłem Łódź, on powinien wystąpić w meczu na Wyspach. Na szczęście obiecał nam wtedy, że zrobi wszystko, żeby móc wystartować w Polsce. Dziś już mogę powiedzieć, że dotrzymał słowa i na ten dzień w Anglii otrzymał wolne. Jedzie zatem z nami do Łodzi, a więc miasta, w którym występował w ubiegłym sezonie. Mamy nadzieję, że jego wiedza o tym torze, pozwoli naszemu zespołowi odnieść zwycięstwo - kończy Rusiecki.

Komentarze (0)