Michał Szczepaniak: Na mnie spoczywać będzie presja

Powrót Michała Szczepaniaka do swojego macierzystego klubu to jeden z najważniejszych transferów w pierwszej lidze. Wychowanek ostrowskiego klubu chce poprowadzić swój zespół do najlepszej czwórki.

- Jestem z Ostrowa i zdaję sobie sprawę, że to w dużej mierze właśnie na mnie spoczywać będzie presja i odpowiedzialność za wynik. I jestem gotowy jej sprostać, choć nie chciałbym w tej chwili niczego obiecywać. Zamiast dużo gadać, wolę dobrze przygotować się do sezonu. Można przecież naopowiadać przeróżnych rzeczy, a później życie i tak to wszystko zweryfikuje. Jedno jest pewne, zrobię wszystko, aby nie zawieść pokładanych we mnie oczekiwań - powiedział Michał Szczepaniak w wywiadzie udzielonym Głosowi Wielkopolski.

W poprzednim sezonie 29-letni żużlowiec bronił barw Orła Łódź, ale jak sam przyznaje ubiegłego roku nie zaliczy do udanych. - Wprawdzie średnią miałem niezłą, ale nie był to sezon, jakiego bym oczekiwał. Jako zespół mieliśmy walczyć o pierwszą czwórkę, ale przytrafiły nam się poważne wpadki, po których trudno było ten cel zrealizować. Ja sam również nie ustrzegłem się słabszych momentów. I to właśnie one rzutują na obraz całego sezonu. Krótko mówiąc, pod względem średniej tragedii nie było, ale ocena mimo wszystko musi być negatywna - tłumaczy wychowanek ostrowskiego zespołu.

Źródło: Głos Wielkopolski

Źródło artykułu: