Nowi szefowie Polonii Bydgoszcz jako jedni z ostatnich rozpoczęli budowanie zespołu na nadchodzące rozgrywki Ekstraligi. Jarosław Deresiński, prezes klubu i Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy oraz menedżer ekipy spisali się jednak na medal i zbudowali zespół, który ma spokojnie utrzymać się w elicie. Ten drugi uchylił kilka kulisów związanych z kompletowaniem drużyny.
- Od początku budowania zespołu do klubu zaczęły napływać oferty od zawodników. Priorytetem było poszukanie lidera drużyny, którym został Greg Hancock. Ponadto trzeba było zatrzymać w Bydgoszczy dotychczasowych naszych żużlowców - mówi Jerzy Kanclerz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Kiedy to się udało zaczęło się liczenie KSM i negocjacje z kolejnymi żużlowcami. Pozyskaliśmy ostatecznie Hansa Andersena i Aleksandra Łoktajewa. Kibice do dziś pytają mnie, dlaczego nie zatrudniliśmy innych zawodników. Decydowały o tym finanse i ograniczenie KSM. Z powodu punktowego limitu nie trafił do nas na przykład Troy Batchelor, który bardzo chciał jeździć w Polonii. Rozmawialiśmy też m.in. z Damianem Adamczakiem, Kamilem Adamczewskim i Davey'em Wattem. Odmówiliśmy jeszcze kilku żużlowcom, ale nie chcę wymieniać ich nazwisk - dodaje menedżer bydgoskiego klubu.
Adamczak to wychowanek Polonii, który w sezonie 2012 jeździł w I-ligowym Orle Łódź i był 10. najskuteczniejszym zawodnikiem zaplecza elity. Dlaczego więc żużlowiec nie wrócił do ekipy znad Brdy i trafił ostatecznie do Lechmy Startu Gniezno? - Odwiedził mnie Janusz Borzyszkowski, opiekun Damiana i przedstawił dwie propozycje: albo Adamczak podpisuje z Polonią dwuletni kontrakt i zostaje wypożyczony do innej ekipy, albo zwraca nam kwotę za wyszkolenie. Powiedziałem, że wybór należy do teamu żużlowca. Po kilku dniach odwiedził mnie ponownie Janusz i... Damian. I pojawiła się trzecia propozycja - Adamczak chce jeździć w Polonii. Wówczas byłem już po konkretnych negocjacjach z innymi zawodnikami i nie chciałem zmieniać ustaleń. Gdyby od razu team żużlowca powiedział, że Damian jest gotowy do walki o miejsce w składzie Polonii rozmowy potoczyłyby się może inaczej. Trzecia propozycja Adamczaka została złożona za późno - zakończył Jerzy Kanclerz.
Lechma Start, nowy klub Damiana Adamczaka musi zrekompensować Polonii koszty wyszkolenia żużlowca.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!