Skrzydlewski o Pulczyńskich: Tak chciał pan Bóg
Witold Skrzydlewski nie rozumie zamieszania związanego z transferem braci Pulczyńskich, którzy ostatecznie wybrali starty na zasadzie gościa w Orle Łódź.
Z takiego biegu wydarzeń nie był zadowolony prezes klubu z Grudziądza Zbigniew Fiałkowski, którego decyzja młodych zawodników bardzo rozczarowała. Orzeł do gry włączył się na ostatniej prostej i klubowi nie przeszkadzało porozumienie osiągnięte przez grudziądzan. Witold Skrzydlewski przyznaje zresztą, że specjalnie nie rozumie zamieszania w tej sprawie. - Tak, słyszałem stwierdzenie, że oni podobno byli dogadani w Grudziądzu. Proszę jednak zwrócić uwagę na znaczenie słowa "podobno" - podkreśla Skrzydlewski. - Pomodliliśmy się i tak najwidoczniej chciał pan Bóg. Powiem szczerze, że ja nawet z żadnym z panów nie rozmawiałem, bo ich zwyczajnie nie rozróżniam - dodaje.
Przyszłość łódzkiego żużla długo stała pod znakiem zapytania. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy Orzeł przystąpi do rozgrywek w sezonie 2013. Zdaniem innych klubów łodzianie nie mają i nie mieli jednak problemów z finansami, o czym mówili głośno tej zimy. Jak powiedział w jednej z ostatnich rozmów z portalem SportoweFakty.pl trener Kolejarza Rawag Rawicz Piotr Żyto, Orzeł Łódź na rynku przebijał mocno stawki, co pozwoliło mu na zakontraktowanie niektórych żużlowców. - To wypowiedź pana Żyto. Ja wiem, że nikt nikomu stawek nie podbijał. Ten pan pewnie wolałby, żebyśmy nie wystartowali, bo miałby jednego rywala z głowy - zakończył główny sponsor łódzkiego Orła.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>