Znamy budżet i plan przygotowań Orła

Za nami pierwsza w tym roku konferencja drużyny Orła Łódź. Czego dowiedzieliśmy się po wypowiedziach Joanny Skrzydlewskiej i Janusza Ślączki?

Najważniejszą informacją było ujawnienie budżetu, jakim będzie dysponował klub. Wynosi on ok. 1,5 miliona zł. Wiadomo także, że zawodnicy nie będą narzekali na nadmiar wolnego czasu. W planach są bowiem treningi i sparingi w Rybniku oraz Opolu, które mają odbyć się w marcu. Jeśli pogoda w pierwszym z miast nie pozwoli na jazdę, to Ślączka wraz z zawodnikami ma wybrać się na Węgry i tam sprawdzić formę przed sezonem. Wiadomo także, że przed pierwszym spotkaniem na własnym torze mają także odbyć się treningi. Poniżej prezentujemy wypowiedzi Joanny Skrzydlewskiej, Janusza Ślączki i nowego juniora Orła, Rafała Konopki.

Rafał Konopka: Jestem bardzo zadowolony tym jak przyjęto mnie w Łodzi. Ucieszyło mnie również to, że nie musiałem sam dzwonić i pytać się o możliwość jazdy dla klubu, tylko to zespół sam się do mnie zgłosił. W Łodzi byłem kilkukrotnie, ale tylko w roli mechanika więc dopiero będę poznawać ten tor. Jestem w takiej fazie przygotowań, że mogę już spokojnie wsiąść na motor. Kondycja fizyczna i psychiczna jest jest bardzo dobra. Jednak zostało sporo pracy przy sprzęcie, bo wciąż szukam sponsorów. To, że w Łodzi będzie tak rywalizacja o miejsce w składzie bardzo dobrze wpłynie na wszystkich. Im bardziej wyrównany skład tym lepsza jest drużyna

Janusz Ślączka: Prezes czy trener. Bardziej czuję się trenerem i wolę żeby tak mnie nazywano. Prowadziliśmy rozmowy z wieloma żużlowcami, ale wiadomo, że ciężko było cokolwiek robić gdy nie był znany jeszcze budżet. Oczywiście chciałbym mieć więcej krajowych zawodników, ale trzeba realnie patrzeć na finanse i zatrudniać tych, na których nas stać. Co do Rafała Konopki to pewnie on nie wie, ale obserwowałem go na treningach w Krakowie i po tym co zobaczyłem od razu usiedliśmy do rozmów na temat kontraktu. Cieszę się, że na kolejny rok został z nami Marcin Wawrzyniak, który jest spokojnym, ułożonym i zdolnym chłopakiem. Co do Ronniego Jamrożego to liczę na jego doświadczenie, które powinno nam bardzo pomóc. Co do mojej roli to w klubie jest mnóstwo pracy i cieszę się, że będą mi pomagać Mateusz Kowalczyk i że została Agnieszka Szafran, która wie gdzie co w Łodzi załatwić, jak się poruszać i z kim rozmawiać. Będziemy dużo trenować, by jak najlepiej przygotować się do sezonu. Oczywiście z zagranicznymi zawodnikami jest tak, że będą zazwyczaj przyjeżdżać na same mecze. Wolałbym oczywiście obejrzeć ich na treningu, ale wiadomo jak wygląda sytuacja. W zeszłym roku też mieliśmy duży skład, a na mecz z Lokomotiv Daugavpils nie mieliśmy kim jechać. Liczę, że teraz ta sytuacja się nie powtórzy dzięki temu, że mamy duże pole manewru. Ciężko jest cokolwiek analizować. Liczę, że będziemy się dobrze spisywać i dobrze jeździć. Prowadziliśmy rozmowy z wieloma znanymi nazwiskami, ale finanse były tutaj kluczem do wszystkiego

Joanna Skrzydlewska: Cieszę się, że wystartujemy. Mamy 24 zawodników, z czego ośmiu ma kontrakty warszawskie. Jest to liczna kadra. Emil i Kamil Pulczyńscy [i]są obecnie na zgrupowaniu kadry i szlifują formę, a będą u nas startować jako goście. Po tym jak udało nam się utrzymać w I Lidze cele na ten sezon są podobne. Regulamin co prawda nie został jeszcze zatwierdzony, ale najprawdopodobniej będzie tak, że trzy drużyny spadną z Ekstraligi, z I Ligi awansuje jedna, a spadną dwie więc walka o najlepsze miejsca będzie bardzo wyrównana. Zaczynamy 1 kwietnia i nie jest to oczywiście żart na prima aprilis. Będziemy jechać przeciwko Kolejarzowi Rawag Rawicz, a 7 kwietnia będziemy mieć pierwszy mecz u siebie, a naszymi rywalami będzie GTŻ Grudziądz. Sezon zapowiada się naprawdę wyrównanie. Nie ma drużyn lepszych i gorszych. Patrząc na składy wszystkich zespołów to nie ma klubów lepszych i gorszych. Oczywiście patrząc na historię i podpierając się swoim doświadczeniem, które udało mi się zdobyć wiem, że nazwiska nie jeżdżą. Potrzebna jest wyrówna i dobra jazda wszystkich zawodników i oczywiście trochę szczęścia. Było bardzo blisko tego, byśmy nie wystartowali. Znów pomogła nam moja babcia Halina Skrzydlewska, która po raz kolejny zdecydowała się na wsparcie. Liczę, że ten sezon będzie udany. Mamy zupełnie nowy skład, który zbudował trener Janusz Ślączka i liczę, że uda nam się powalczyć o lepsze miejsce niż sezon temu. Oczywiście dotacje z miasta na sport są dużo mniejsze niż rok temu, ale liczę, że dostaniemy przynajmniej tyle samo pieniędzy co w zeszłym sezonie. Orzeł to jedyny klub na ziemi łódzkiej do tego mamy trzecią frekwencję wśród zespołów w naszym mieście. Obecnie prowadzimy rozmowy ze sponsorami, ale oczywiście zachęcam wszystkich chętnych do wspierania żużla w Łodzi. Frekwencja na trybunach jest spora i można zrobić sobie naprawdę dobrą reklamę pomagając nam.

Joanna Skrzydlewska wierzy, że ten sezon będzie dobry w wykonaniu Orła
Joanna Skrzydlewska wierzy, że ten sezon będzie dobry w wykonaniu Orła

[/i]

Źródło artykułu: