Skrzydlewski dla SportoweFakty.pl: Dwa wyjścia - spadek z hukiem albo utrzymanie

Witold Skrzydlewski uważa, że drużynę z Łodzi czeka ciężki sezon na torach pierwszej ligi. Celem drużyny jest utrzymanie i jeśli zostanie on zrealizowany, będzie można mówić o wielkim sukcesie.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

- Tor pokaże, ile nasz skład jest wart. Wyjścia są dwa - albo spadniemy z hukiem, albo się utrzymamy. Innej możliwości nie widzę. Liga nie będzie tak wyrównana jak w ubiegłym roku. Jak wiadomo, nie wierzę w cuda. Uważam, że odstają tak naprawdę dwa zespoły. Nasz i ten z Rawicza. Zobaczymy, kogo nam się uda ugryźć - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Witold Skrzydlewski.

Po zakończeniu minionego sezonu główny sponsor Orła zapowiadał, że klub może mieć problemy z otrzymaniem licencji z powodu wymogu sztucznego oświetlenia. Skrzydlewski przekonywał jednak, że w przypadku dopełnienia wszystkich formalności i startu w lidze w sezonie 2013 będzie realizować swoją wizję. Zakładała ona zbudowanie silniejszego zespołu. Orzeł, zgodnie z jego planami, miał w tym roku liczyć się w rozgrywkach pierwszej ligi. - Mówiłem tak, ale nie mamy budżetu. Mamy takich a nie innych zawodników, bo to wynika ze sposobu działania naszego klubu. Jak pan prześledzi naszą działalność, to u nas na pierwszego jest zawsze zapłacone. Nie ma nigdy mowy o ugodach i o tym, że ktoś jest nierozliczony. Nie możemy sobie pozwolić na zaczynanie z jakimiś problemami, tak jak robią to inne kluby. Gdyby prezesi postępowali tak jak ja, to nie trzeba byłoby płacić tyle zawodnikom. Rzecz nie polega na tym, żeby zawodnikowi obiecać więcej. Każdy żużlowiec chce mieć pewne pieniądze - wyjaśnia Skrzydlewski.

Główny sponsor Orła po raz kolejny deklarował również, że będzie nadal wspierać klub tylko wtedy, jeśli zarząd pozyska innych sponsorów. Tak się jednak nie stało i wszystko wskazuje na to, że przyszłość żużla w Łodzi nadal będzie uzależniona tylko i wyłącznie od rodziny Skrzydlewskich. - Pewnie trzeba pytać prezesa, ale z tego co wiem żadni sponsorzy nie doszli. Pozostaje nam się łudzić, że tak się może stanie w najbliższej przyszłości. A co do wsparcia miasta, to składamy obecnie wnioski. Zobaczymy, ile dostaniemy. Liczymy bardzo na panią prezydent. Chciałbym, żeby doceniła nasz czarny sport - przekonuje Skrzydlewski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Witold Skrzydlewski uważa, że nadchodzący sezon będzie bardzo trudny dla Orła Łódź Witold Skrzydlewski uważa, że nadchodzący sezon będzie bardzo trudny dla Orła Łódź


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×