Piotr Stawiński: Zakładam, że współpraca z Victorią będzie dłuższa niż sezon

Robert Szłapak 17 Lutego 2013, 14:06

Podczas sobotniego oficjalnego podpisania umowy, sponsor główny Victorii Piła - Piotr Stawiński, zdradził m.in. jak wyglądały rozmowy z zarządem i czego oczekuje po współpracy. - Codziennie rano myśląc o historii pilskiego żużla, próbuję nie złapać się na tym, że to już nie jest Polonia, a Victoria. Chciałbym, aby Victoria była kontynuatorem sukcesów jakie osiągnęła Polonia Piła, aczkolwiek wiem, że to długa i żmudna droga. Tak jak słusznie pan prezes Tomasz Soter zaznaczył rozmowy były szybkie i konkretne, a ja dodam jeszcze, że przyjemne.

Piotr Stawiński od kilku lat wspiera Krzysztofa Pecynę. Sponsor Victorii nie ukrywa, że powrót wychowanka pilskiej Polonii na macierzysty tor był jednym z głównych powodów podpisania umowy z Victorią. - Muszę to powiedzieć, żeby była jasność - ja kocham moją żonę, a żużel nie jest moją pasją, jest nią koszykówka. Byłoby jednak nieuczciwe z mojej strony, gdybym nie pomógł klubowi, skoro pomagam Krzysztofowi. Krzysztof jest osobą, która dała mi impuls do tego, by pomóc Victorii. Mam nadzieję, że będzie najjaśniejszym punktem pilskiej drużyny i jego jazda będzie cieszyć nas wszystkich. Sprzętowo będzie on dobrze przygotowany, ponieważ w zeszłym tygodniu skończyła się modernizacja jego dwóch silników od Fleminga Gravesena, a w tej chwili rozmawiamy o postawieniu kolejnego motoru z dwoma silnikami od tego samego tunera.

Wielu kibiców zadaje sobie pytanie, jak długo będzie trwała współpraca pilskiego biznesmena z Victorią. - Podpisując umowę zakładam, że będzie to współpraca dłuższa niż jeden sezon. Zarząd zaczął mocno, a nasze rozmowy były bardzo fajne, konkretne, szybkie i miłe. Jeżeli ta współpraca będzie dalej przebiegać tak jak rozmowy, które toczyliśmy, to mogę zadeklarować, że na tyle na ile kondycja moich spółek pozwoli sponsorować i wspierać klub żużlowy, będę to robił nie tylko w tym, ale i następnym sezonie.

Myślę, że Victoria jest prowadzona profesjonalnie. Mam odniesienie do klubu koszykówki i widać istotną różnicę w konkretyzacji po pierwsze celów, a po drugie produktu, jakim jest reklama sportowa. Spotkałem się z zarządem trzy razy i oprócz tego, że za każdym razem wypiliśmy dobrą kawę, to szybko sfinalizowaliśmy umowy, kwoty i formy w jakich będą prezentowane logotypy moich spółek.

Piotr Stawiński i prezes Victorii - Tomasz Soter