Szymon Woźniak dla SportoweFakty.pl: W naszym zespole jest trochę nieobliczalności

Szymon Woźniak chce awansować do finałów IMŚJ, a ze swoim polskim klubem wykonać co najmniej plan minimum, czyli utrzymać się w Enea Ekstralidze. Gdy jednak wypalą transfery, może być znacznie lepiej

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

W tym roku oprócz ligi polskiej, Szymon Woźniak zadebiutuje w szwedzkiej Elitserien. - Ze Smederną Eskilstuna awansowaliśmy z Allsvenskan do najwyższej klasy rozgrywkowej i postanowiłem przedłużyć kontrakt w tym klubie. Namawiano mnie, bym spróbował swoich sił w Elitserien i mam nadzieję, że poradzę sobie w lidze wyżej. Oprócz startów w Polsce i Szwedzki, będę jeszcze ścigał się w lidze duńskiej. Główny problem z tą ligą wiąże się z terminami. Jestem jeszcze juniorem i w środku tygodnia mam wiele eliminacji młodzieżowych w Polsce. Nie zawsze jest czas, by móc startować w Danii, ale jeśli tylko pojawi się okazja i nie będzie to kolidowało z innymi imprezami, postaram się pojawić kilka razy w tamtejszej lidze - opowiedział o swoich planach na ten sezon dla SportoweFakty.pl  Szymon Woźniak.

Zespół z Bydgoszczy przed sezonem 2013 został przebudowany. Celem drużyny jest pozostanie w gronie ekstraligowców, choć sami zawodnicy mają większe ambicje niż tylko utrzymanie. - Tak naprawdę ciężko powiedzieć, na co nas stać. Moim zdaniem może być bardzo dobrze, ale w naszym zespole jest trochę nieobliczalności. Oczywiście nikt z nas nie dopuszcza negatywnego scenariusza. W Polonii są bardzo solidne punkty jak Krzysztof Buczkowski i Greg Hancock, ale reszta zawodników jest nieobliczalna. To żużlowcy, którzy mają na swoim koncie sukcesy, ale wiadomo, że nie każdy sezon jest równy. Polonii Bydgoszczy od jakiegoś czasu brakuje szczęścia, by trafić z transferami. Żeby wszyscy od A do Z mieli dobry sezon. Niestety, zawsze nam się trafiła jakaś "dziura". W zeszłym roku nie szło Artiomowi Łagucie. Oby w tym sezonie każdy z nas jechał na miarę swoich możliwości i nie miał problemów sprzętowych oraz z formą sportową. Wówczas możemy pozytywnie zaskoczyć - uważa Szymon Woźniak.

Enea Ekstraliga zapowiada się bardzo ciekawie. Jest dwóch, trzech faworytów do medali i jeszcze kilka innych zespołów, które chcą powalczyć o play-offy. Nikt nie chce spaść, a przecież w tym sezonie najwyższą klasę rozgrywkową opuszczają aż trzy drużyny. Nasz rozmówca potwierdza, że sezon zapowiada się ekscytująco. - Liga w tym roku będzie maksymalnie zacięta. Tego można się spodziewać po tych ruchach transferowych i regulaminie, który sprawia, że aż trzy zespoły lecą do pierwszej ligi. Jeszcze bardziej to wszystko mobilizuje, aby się sprężyć i walczyć nie tylko o plan minimum, ale o jak najwyższe cele. Przede wszystkim jednak trzeba obronić się przed spadkiem - podkreśla junior Polonii Bydgoszcz.

Szymon Woźniak w tym roku skończy 20 lat i z pewnością myśli o tym, by zaistnieć nie tylko na krajowym podwórku, ale i arenie międzynarodowej. Junior Polonii Bydgoszczy podchodzi jednak bardzo spokojnie do planów na sezon 2013. - Nie jestem typem zawodnika, który stawia sobie konkretne cele, że jadę na zawody i planuję zrobić tyle, a tyle punktów. Zawsze jak wsiadam na motocykl, staram się pojechać jak najlepiej potrafię. Chcę być po prostu zadowolony z siebie. Jak ja już będę z siebie zadowolony, to będzie wszystko w porządku. Mimo tego, że nie lubię robić planów, w tym sezonie postanowiłem sobie powalczyć o awans do finałów mistrzostw świata juniorów. Przede mną ostatni rok startów w wieku młodzieżowca i najwyższa pora znaleźć się w gronie finalistów - kończy nasz rozmówca.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Szymon Woźniak wierzy, że Polonia Bydgoszcz w sezonie 2013 będzie miała powody do radości. Szymon Woźniak wierzy, że Polonia Bydgoszcz w sezonie 2013 będzie miała powody do radości.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×