Wiadomość była o tyle zaskakująca, że wcześniej prezes Kolejarz Opole Jerzy Drozd mówił o zawarciu umowy ze Spartą Wrocław, na mocy której nie mieszczący się w składzie ekstraligowej drużyny junior startowałby gościnnie w Opolu. Kibice widzieli w tej roli zwłaszcza Bojarskiego, który w trzech ostatnich latach zdobywał punkty dla Kolejarza.
Niespełna 21-letni żużlowiec do spekulacji podchodzi spokojnie. - Chyba ktoś w Rybniku pospieszył się z informacją - komentuje Bojarski. - Żaden z działaczy ROW-u się ze mną nie kontaktował. Być może doszło do rozmów między klubami i na tej linii osiągnięto porozumienie. Dla mnie priorytetem są występy w barwach Sparty w najwyższej klasie rozgrywkowej. Warto mieć przygotowane wyjście awaryjne, ale nad nim będę zastanawiał się dopiero w trakcie sezonu.
Jak podkreśla "Bojar", decyzja o tym, w którym zespole będzie startował jako gość zależy w głównej mierze od jego klubu. - Sparta we mnie inwestuje i wyposaża w sprzęt. Dlatego działacze oraz trener mają prawo decydować o moim ewentualnym wypożyczeniu na jeden mecz do innej drużyny.
Do sprawy niechętnie odnosi się również Jerzy Drozd. - To wiadomości niesprawdzone i nie przejmuję się nimi - zaznacza. - Z trenerem Piotrem Baronem porozumieliśmy się, że młodzieżowiec, który nie załapie się do składu będzie mógł gościnnie startować u nas. Przy takim stanowisku obstajemy. Poza tym zakontraktowaliśmy dwóch juniorów, których wsparliśmy sprzętowo i na nich w kontekście rozgrywek liczymy.
Łukasz Bojarski, wraz z pozostałymi krajowymi zawodnikami Sparty, przygotowuje się do sezonu. - Trenujemy wspólnie od stycznia. Byliśmy na zgrupowaniu w Zakopanem, teraz mamy zajęcia we Wrocławiu. Czekamy na poprawę pogody i wyjazd na tor - wyjaśnia wychowanek Włókniarza Częstochowa.
Bojarski jako gość w Rybniku? To jeszcze nie jest przesądzone
W środę oficjalna strona ŻKS-u ROW Rybnik poinformowała, że w II-ligowej drużynie jako gość będzie występował Łukasz Bojarski. Jednak zawodnik o porozumieniu nic nie wie.
Czytałem jego profil i Czytaj całość