"W odniesieniu do incydentu, który wydarzył się w Australii 29 grudnia 2012 roku.
Po pierwsze chciałbym przeprosić i wyjaśnić wszystko moim fanom, pracownikom oraz działaczom, którzy są zawiedzeni moją osobą. W wyniku tego utraciłem zaufanie do mojej osoby. Zrobię wszystko, żeby je teraz odzyskać.
Od kiedy to się stało podjąłem kroki, do powrotu na właściwą ścieżkę.
Każdy przeczytał o tym czego nie zrobiłem. Nie brałem narkotyków! Popełniłem błąd!
Nie miałem żadnych narkotyków w posiadaniu. Przyznałem się policji do wypalenia jointa.
Chciałbym przeprosić wszystkich i poprosić o zrozumienie tej sytuacji.
Chciałbym także powiedzieć, że tej nocy byłem w parku za domem moich rodziców na motocyklu o pojemności 50cc z dwoma znajomymi, kiedy zobaczyłem, że policja jedzie przez park. Gdy zobaczyłem policję, to spanikowałem i pojechałem w dół alejki w kierunku domu. Gdy policjanci przyszli do domu, współpracowałem z nimi. Jeżeli chodzi o marihuanę, to było coś co zrobiłem tej nocy, ale tylko tej nocy. Zawiodłem siebie, ale muszę iść do przodu i mam nadzieję, że możemy wspólnie zrobić to samo.
Ponieważ sprawa została rozstrzygnięta 13.02.2013, sędzia Quinn skazał mnie, bez rozprawy.
Jeszcze raz chciałbym przeprosić za ten incydent.
Darcy Ward"
Zapraszamy na nasz żużlowy profil na facebooku --->>> www.facebook.com/Zuzel.SportoweFakty