Adrian Szewczykowski: Realnym celem jest pierwsza czwórka

W nadchodzącym sezonie [tag=1200]Adrian Szewczykowski[/tag] ponownie przywdzieje plastron KSM Krosno. Niespełna 24-letni żużlowiec obecnie kompletuje sprzęt i jest w końcowym etapie przygotowań kondycyjnych.

- Zawsze tak do końca lutego trwa ten okres, kiedy pracuję nad kondycją. Myślę, że wygląda to dobrze. Teraz główny nacisk staram się położyć na przygotowania sprzętowe - tłumaczy "Adik". Wychowanek Stali Gorzów będzie dysponował takim samym zapleczem sprzętowym jak w 2012 roku. - Będzie to wyglądało bardzo podobnie jak w minionym sezonie, czyli dwa kompletne motocykle i silnik w zapasie.

[tag=1200]

Adrian Szewczykowski[/tag] chciałby w połowie marca rozpocząć już treningi na torze. - Zależy mi na tym, żeby jak najszybciej dopiąć sprawy sprzętowe, choć trochę czasu na to jeszcze potrzeba. W połowie marca jednak liczę, że wszystko będzie gotowe i to jest ten czas, kiedy chciałbym już jeździć. Zobaczymy jakie będą panowały w Polsce warunki, bo trochę ta zima zaczyna puszczać i może pojawi się okazja, żeby pojeździć wcześniej. Dlatego jak wspomniałem zależy mi, żeby jak najszybciej uwinąć się ze sprzętem - przekonuje żużlowiec Wilków.

A na co jego zdaniem KSM Krosno stać będzie w tegorocznych rozgrywkach II ligi? - Realnym celem jest na pewno pierwsza czwórka. Teoretycznie na papierze najmocniejsze wydają się zespoły z Krakowa i Opola, ale na torze niekoniecznie tak musi być. Nieraz zdarzały się już sytuacje, że ci mocni na papierze, na torze wcale tacy mocni jednak nie byli. Uważam, że liga będzie ciekawa, na pewno bardzo wyrównana i nie można nikogo lekceważyć. Skład, który udało się zbudować w Krośnie jest interesujący i wydaje mi się, że mocniejszy niż w 2012 roku, więc zobaczymy jak to wyjdzie - mówi Szewczykowski.

Zawodnik przekonuje, że w tym roku najważniejsze będą dla niego starty w zespołach z którymi się związał. - Mam podpisany też kontrakt w Danii (z Esbjerg Motorsport - dop. red.), ale najważniejsza będzie dla mnie liga polska i KSM Krosno. Głównie temu się podporządkowuję i będę chciał być silnym punktem drużyny.

W zeszłym roku po tym jak KSM w czerwcu wycofało się z ligi, Adrian Szewczykowski został wolnym zawodnikiem i przeniósł się do ROW Rybnik. Klub ten miał jednak problemy finansowe, a do kolejnych rozgrywek już nie zgłosił drużyny. Wciąż nie rozliczył się także z Szewczykowskim. - Do tej pory nie otrzymałem wynagrodzenia. Taka sytuacja spotyka mnie drugi raz z rzędu, bo rok temu miałem już podobny problem z klubem z Poznania. Tutaj sytuacja jest trochę inna i podjąłem pewne kroki, żeby odzyskać pieniądze, ale jakie - to chciałbym już zachować dla siebie - dodał na zakończenie nasz rozmówca.

- Uważam, że liga będzie ciekawa, na pewno bardzo wyrównana i nie można nikogo lekceważyć - mówi Adrian Szewczykowski
- Uważam, że liga będzie ciekawa, na pewno bardzo wyrównana i nie można nikogo lekceważyć - mówi Adrian Szewczykowski
Źródło artykułu: