"Cam" po udanym sezonie w barwach Lubelskiego Węgla KMŻ liczył, że w okresie transferowym uda mu się szybko znaleźć pracodawcę. Podpisać kontrakt z australijskim żużlowcem chcieli między innymi przedstawiciele gdańskiego klubu. - Miałem wymarzony kontrakt, ale moja średnia nie pasowała do innego zawodnika i wzięli kogoś innego - przyznał Cameron Woodward. - Moja średnia była tylko o 0,04 za duża. Przez to straciłem świetny kontrakt - tłumaczy Australijczyk.
Pochodzący z Antypodów zawodnik stracił także szanse na podpisanie umowy ze swoim dotychczasowym pracodawcą. Lublinianie ustalili z nim warunki, jednak Woodward zbyt długo zwlekał z podpisaniem kontraktu, a działacze Koziołków zdecydowali się zatrudnić Macieja Kuciapę. - Można powiedzieć, że Woodward przespał swój czas, bo teraz nie jestem już w stanie zaproponować mu takich warunków jak wcześniej. Nie stać nas na utrzymanie 7-8 seniorów i oferowanie im pieniędzy na przygotowanie do sezonu, a tego żąda Cameron - przyznał Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!