- Zespół, który mnie otacza to nowa generacja. Myślę, że moi nowi ludzie rozumieją mnie dobrze. Jeśli wszystko sobie odpowiednio ułożymy, możemy wiele osiągnąć. Oczywiście mój team będzie taki sam jak w sezonie 2012. Już nie mogę się doczekać początku rozgrywek i możliwości współpracy z chłopakami. Jesteśmy zgrani i dobrze się razem bawimy. Uważam, że dzięki temu możemy osiągnąć coś wyjątkowego. Liczę, że tak też się stanie w nadchodzącym sezonie - powiedział na łamach speedwaygp.com Nicki Pedersen.
Po zupełnie nieudanym sezonie 2011, reprezentant Danii podjął decyzję, że jeśli nie uda mu się zakończyć cyklu w czołowej ósemce, nie przyjmie ewentualnej dzikiej karty na starty w turnieju.
- Tak sobie wcześniej ustaliłem. Nieważne co by się wydarzyło, ja i tak nie chciałem dzikiej karty na starty w Grand Prix w sezonie 2013. W ubiegłym roku dokonałem tego, co chciałem, a moim celem była czołowa trójka w cyklu. Z dziesiątego miejsca w klasyfikacji generalnej wskoczyłem na drugie. Jeśli jesteś w czołowej trójce, wszystko jest na wyciągnięcie dłoni i wszystko może się wydarzyć. Tym razem nic specjalnego nie miało miejsca i zakończyłem turniej na drugiej pozycji - zakończył żużlowiec PGE Marmy Rzeszów.
Źródło: speedwaygp.com