Zgodnie z zapowiedziami, w czwartek o godzinie 13:00, zawodnicy Fogo Unii Leszno po raz drugi wyjechali na leszczyński tor. Na treningu oprócz Damiana Balińskiego zjawili się bracia Pawliccy, Tobiasz Musielak, Marcin Nowak, Daniel Kaczmarek i Michał Piosicki. Pozostałych zawodników składu drużyny, leszczynianie będą mieli okazję zobaczyć w piątek 8 marca w trakcie prezentacji drużyny. Nastąpi ona o godzinie 19:00 w Hangarze Lotniska Strzyżewice.
O formie żużlowców opowiedział trener Roman Jankowski. - Jest coraz lepiej. Zawodnicy przygotowywali się kondycyjnie przez całą zimą, więc naprawdę widać efekty. Te pierwsze treningi służą temu, aby się rozjeździć, na wielkie ściganie przyjdzie jeszcze czas. Na razie wyjeżdżamy dwójkami bez maszyny startowej, jest to po prostu wznowienie nawyków po okresie zimowym. Ale cały czas pracujemy nad formą zawodników - tłumaczy Roman Jankowski.
W ramach treningów Fogo Unia Leszno miała zaplanowany wyjazd do chorwackiego Gorican. Jednakże jak informuje trener, na dzień dzisiejszy został on odwołany. - Póki warunki pogodowe na to pozwalają jeździmy tutaj. Istnieje jednak możliwość załamania pogody. Wtedy nic straconego, wciąż mamy rezerwowy termin w Gorican i jeśli wróci zima to się tam wybierzemy - powiedział Roman Jankowski.
Najlepszy sprzęt zawodników czeka na pierwsze spotkania sparingowe. - Na pierwszych treningach jeżdżą na starszych motorach, nie na ligowych. Te zostaną przetestowane w zawodach sparingowych, wtedy wszyscy zawodnicy wsiądą na nowe motory. Pierwszy sparing zaplanowany jest na 16 marca we Wrocławiu - poinformował trener.
Czwartkowy trening był otwarty dla spragnionych żużla leszczynian. Zawodnicy nie kryli z tego powodu zadowolenia. - Wczoraj odbył się nasz pierwszy trening, nie wiedzieliśmy jak będzie się zachowywał tor, między innymi dlatego kibice nie zostali wpuszczeni na stadion. Dziś już na trybunie widziałem kibiców, mi osobiście tak jeździ się o wiele lepiej, dostaję dodatkowej adrenaliny i mobilizacji - powiedział po treningu kapitan leszczyńskich Byków, Przemysław Pawlicki.