Łukasz Jankowski dla SportoweFakty.pl: Jeszcze nie wszystkie części dotarły

W czwartek Stal Gorzów odbyła pierwszy trening na swoim torze. Wśród żużlowców, którzy kręcili swoje pierwsze kółka był Łukasz Jankowski, nowy nabytek gorzowskiej drużyny.

Problemy nie omijały byłego zawodnika Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Łukasz Jankowski przez długi czas nie mógł odpalić motocykla.  - Mam problemy. Jeszcze nie wszystkie części dotarły i nie mam w pełni skompletowanego sprzętu. Coś za szybko zużyłem i motor nie chciał odpalić - mówił wychowanek Unii Leszno. - Na dniach wszystko już będzie jednak gotowe - uspokaja.

Kiedy już wyjechał na tor, nie forsował tempa, a mechanicy bardzo często stali w pobliżu, by regulować ustawienia. Jankowski nie czuje jednak żadnej presji. - Najpierw jeździmy, żeby się po prostu rozjechać. Po zimie dziwnie się wsiada na motor. Myślę, że z treningu na trening będzie coraz lepiej i wszyscy będą jechali normalnie - powiedział żużlowiec, który w zbliżającym się sezonie o miejsce w składzie walczyć będzie z Adrianem Gomólskim i Pawłem Hlibem.

Długi czas oczekiwania pomiędzy jednym sezonem, a drugim daje się we znaki nie tylko kibicom. Również zawodnicy mocno to odczuwają i palą się do jazdy. - Zima zawsze jest długa - krótko skomentował "Jankes".

W miniony weekend Stal Gorzów gościła w Hotelu Artus, gdzie niemal cała drużyna integrowała się poprzez wspólne spędzanie czasu. W tym zgrupowaniu udział wziął m. in. nasz rozmówca, który pozytywnie ocenił cały obóz. - Było fajnie. Basenik, squash, pograliśmy w kręgle. Dobrze się dogadujemy i mam nadzieję, że nie będzie żadnych konfliktów i problemów w sezonie - zakończył Łukasz Jankowski.

Łukasz Jankowski, choć z problemami, jako kolejny nowy nabytek zapoznał się z gorzowskim torem
Łukasz Jankowski, choć z problemami, jako kolejny nowy nabytek zapoznał się z gorzowskim torem
Źródło artykułu: