"Darky" na liście startowej w ostatniej chwili zastąpił Nickiego Pedersena. - Cieszyłem się, że Darcy przyjął zaproszenie, bo po wycofaniu się Nickiego sytuacja nieco się skomplikowała. Darcy był wtedy w Polsce, ale był w stanie szybko przylecieć do Anglii. Wiedziałem, że ma szansę wygrać, bo to utalentowany zawodnik - mówił po zawodach Fredrik Lindgren.
Darcy Ward do zawodów przystąpił tylko z jednym motocyklem. W dodatku jak można przeczytać na forum brytyjskim, był on pożyczony on Davey'ego Watta, który również ścigał się w tym turnieju, ale nie tak dobrze jak Ward, bo... zdobył tylko punkt i zajął ostatnie, siedemnaste miejsce.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fan page na Facebooku. Zapraszamy!
Tor w Wolverhampton w niedzielę nie należał do najłatwiejszych, zwłaszcza w początkowej fazie. Później organizatorzy poświęcili nieco więcej czasu na jego kosmetykę, a poziom zawodów wówczas znacznie się poprawił. - Zdaję sobie sprawę, że to nie było najlepsze ściganie, ale po pracach przy torze trochę się poprawiło - przyznał Lindgren.
- Dziękuję wszystkim kibicom, którzy przyszli na zawody, a także zawodnikom, obsłudze i sponsorom. Byłem naprawdę szczęśliwy widząc tu tyle ludzi - dodał "Fredka", który z dorobkiem 12 punktów zajął trzecie miejsce. Tego wieczoru lepsi od niego byli tylko Ward i Hans Andersen.
[/tag]