Tomasz Jędrzejak leczy kontuzję ze stoku - będzie gotowy na inaugurację?

Tomasz Jędrzejak od ponad miesiąca leczy kontuzję kolana, jakiej nabawił się podczas zgrupowania kadry w Zakopanem. Przygotowania mistrza Polski do sezonu są mocno utrudnione.

Pierwszym pechowcem na stoku w Zakopanem był Piotr Pawlicki, który nabawił się urazu barku. Dzień później białe szaleństwo fatalnie zakończyło się dla Tomasza Jędrzejaka. - Nie było w tym żadnej mojej winy. Upadek nie wynikał z brawury czy błędu. Po prostu zostałem uderzony przez inną osobę na stoku - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Tomasz Jędrzejak.

Początkowo wydawało się, że kontuzja indywidualnego mistrza Polski nie jest tak groźna. Kolano owszem opuchło i bolało, ale dopiero szczegółowe badania pokazały, że uraz jest bardzo poważny. - Myślałem, że jest to tylko stłuczenie. Po badaniach okazało się, że doznałem zerwania więzadła piszczelowego bocznego. Przechodzę teraz najróżniejsze zabiegi. Jeżdżę praktycznie po całej Polsce na konsultacje lekarskie. Wszystko po to, by jak najszybciej wrócić do zdrowia. Lekarze jednak mówią, że natury się nie oszuka. Czas jest najlepszym lekarstwem w tym przypadku - wyjaśnia Jędrzejak.

"Ogór" jest chyba jednym z nielicznych żużlowców, którzy nie martwią się przedłużającą się zimą. - Faktycznie, gdyby była już pogoda, pewnie od dwóch tygodni ciągnęłoby mnie na tor. Nie jestem jeszcze na to gotowy i specjalnie nie ubolewam, że leży śnieg. Mam nadzieję, że jeśli pogoda się poprawi, być może w przyszłym tygodniu zdołam już odbyć pierwszy trening na torze - wierzy żużlowiec Betardu Sparty Wrocław.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Tomasz Jędrzejak leczy kontuzję, jakiej nabawił się na snowboardzie podczas zgrupowania kadry w Zakopanem.
Tomasz Jędrzejak leczy kontuzję, jakiej nabawił się na snowboardzie podczas zgrupowania kadry w Zakopanem.