O nadgarstkach Rune Holty napisano już tak wiele, że z powodzeniem można byłoby stworzyć z tego książkę. Sam zawodnik, który zdecydował się na zmianę barw klubowych i podpisanie kontraktu z Dospel CKM Włókniarzem Częstochowa, zapewniał już wielokrotnie, że w końcu jego problem zostanie definitywnie rozwiązany.
To, czy faktycznie tak będzie, zweryfikuje życie, a dokładniej tor. "Rysiek" ma za sobą treningi na żużlowym owalu w tym roku. Zawodnik Włókniarza przygotowywał się w słoweńskim Krsko. - Świadkowie twierdzą, że radził sobie wyśmienicie - powiedział Jarosław Dymek, menadżer biało-zielonych. Przebywający w Krsko od ponad dwóch tygodni Grigorij Łaguta również był pod wrażeniem jazdy Holty.
W Częstochowie mocno wierzą, że Rune Holta wróci do dobrej formy, a wyniki przez niego osiągane będą zadowalające. - Rune przez trzy dni ostro trenował w Krsko. Nie będę cytował dosłownie naszej prywatnej korespondencji, ale myślę, że po tych słowach, które od niego otrzymałem to można być usatysfakcjonowanym. Ważne jest to, co czuje sam zawodnik - dodał menadżer Lwów. Choć Jarosław Dymek otwarcie tego nie powiedział, ale między wierszami można wyczytać, że ból nadgarstków Holcie nie dokuczał.
Notabene wspomniany wyżej Rosjanin Grigorij Łaguta najwyraźniej bardzo upodobał sobie Krsko. "Grisza" wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do treningów w Słowenii od dobrych kilkunastu dni. - Jego chyba będziemy musieli stamtąd wygonić kijem (śmiech) - stwierdził Dymek.