Chris Holder o wypadku Warda: Mogło się to skończyć znacznie gorzej

W 10. gonitwie środowego spotkania w Poole bardzo groźny upadek zaliczył Darcy Ward. Australijczyk wyszedł z niego bez złamań, jednak narzeka na ból w nadgarstku.

Świadkiem wypadku swojego rodaka był złoty medalista cyklu Grand Prix - Chris Holder. - To był paskudny wypadek. Podczas jazdy z jego motocykla wypadła zębatka, stąd upadek był nieunikniony. Na szczęście wyszedł z niego bez większych obrażeń. Mogło się to skończyć znacznie gorzej. Przeleciał przez kierownicę i mógł doznać różnych, poważnych kontuzji kończyn - powiedział na łamach speedwaygp.com "Chrispy".

Darcy Ward nie doznał żadnych złamań, jednak odczuwa skutki upadku. W jego nadgarstku znajdują się metalowe części, które są następstwem kontuzji, jakiej doznał w zeszłym sezonie. - Jest w pewnym sensie szczęściarzem. Mógł jednak zrobić sobie coś w nadgarstek, ponieważ w ręce, na którą upadł jest metal. Jest to z kolei pamiątka po upadku w Polsce w zeszłym roku - dodał na koniec Chris Holder.

Źródło: speedwaygp.com

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: