Robert Miśkowiak: Z nogą nie jest wesoło
Robert Miśkowiak na spotkaniu integracyjnym Wybrzeża pojawił się kulejąc. Przyznał, że sytuacja jego nogi nie jest w tym momencie wesoła, jednak dzięki rehabilitacji ma dojść do pełni sprawności.
Robert Miśkowiak podobnie jak inni żużlowcy pali się do jazdy, jednak przez upadek w Anglii nie może nawet trenować. - Trochę kuleję, ponieważ jak wszyscy wiedzą miałem upadek. Tak naprawdę nie jest wesoło z nogą. Jest obrzęk i w Gdańsku zajmuje się mną specjalista, który próbuje go rozbić. Pracujemy nad tym, by go jak najszybciej zniwelować - powiedział żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeża. - Dobrze że trenowałem ciężko w zimę, bo uchroniło mnie to przed poważniejszą kontuzją. Skończyło się na krwiakach i potłuczeniach i szybciej to zagoimy, niż ewentualne złamanie kości - dodał.
Gdańscy kibice chcieliby jak najszybciej zobaczyć w jakiej dyspozycji są czerwono-biało-niebiescy. - Mamy fajny skład i drużyna teoretycznie jest mocna. Ciężko pracuję i będę sprzętowo przygotowany jeszcze lepiej niż w zeszłym roku. To sport i wszystko się może zdarzyć, ale moje ambicje są wysokie. Nie chcę niczego tutaj obiecywać, ale postaram się zrobić tak, by nie opuścić lotów - zdeklarował Miśkowiak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>