Sebastian Ułamek nie martwi się wynikami sparingów. "To takie wprowadzenie przeciwnika w błąd"

[tag=870]Lechma Start Gniezno[/tag] przegrał rewanżowy sparing w Gorzowie 33:56. Po znakomitym występie u siebie, w mieście nad Wartą trochę gorzej spisał się [tag=8369]Sebastian Ułamek[/tag].

Sam zawodnik na wzór innych swoich kolegów podkreśla jednak, że nie ma się czym martwić. W końcu to tylko treningi i czas na testowanie sprzętu. - To takie wprowadzenie przeciwnika w błąd. Teraz siedem punktów, a w meczu może będzie podwójna zdobycz - mówił z uśmiechem na twarzy były uczestnik cyklu Grand Prix.

Wychowanek Włókniarza Częstochowa jest zadowolony z kolejnych próbnych kółek. - Fajnie, że można było potrenować w ten sposób oraz sprawdzić i poszukać nowych ustawień motocykla. Wyciągniemy wnioski i jak przyjedziemy na mecz ligowy, to będę chciał być jednym z liderów mojego zespołu - obiecywał.

Inauguracja ligi już w niedzielę. Start zmierzy się u siebie ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Zanim jednak dojdzie do tego spotkania na gnieźnian czekają jeszcze kolejne sparingi. Po wtorkowym zwycięstwie 55:35 nad Stalą Gorzów żużlowcy z pierwszej stolicy Polski nie obiecują sobie zbyt wiele. - Jeszcze nie popadamy w hurraoptymizm. Skromność jest lepsza, niż bycie zbyt pewnym siebie. Jeszcze mamy jazdy w czwartek w Toruniu i w piątek z Unibaksem u siebie - zdradził plany swojego klubu były zawodnik m. in. Betard Sparty Wrocław.

- Musimy szukać jak najlepszych rozwiązań i być w pełni przygotowanymi do niedzielnego meczu, bo chcemy go oczywiście wygrać - bojowo zakończył Sebastian Ułamek.

Źródło artykułu: