Ciężka przeprawa beniaminka - zapowiedź spotkania Lechma Start Gniezno - Stelmet Falubaz Zielona Góra

Wyjątkowo trudne zadanie czeka zawodników Lechma Startu Gniezno w pierwszym meczu po powrocie w szeregi najlepszych drużyn w kraju. Do Grodu Lecha zawita bowiem jeden z faworytów do złotego medalu.

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek

Choć formalnie będzie to już III kolejka Enea Ekstraligi, niedzielny mecz będzie de facto inauguracją sezonu dla obu zespołów. Powodem jest oczywiście zimowa aura, która skutecznie opóźniła początek sezonu.

Oba zespoły długo nie mogły rozegrać treningów punktowanych. Ostatnie dni przed startem ligi zarówno zielonogórzanie, jak i gnieźnianie spędzili jednak bardzo pracowicie, choć nie obyło się bez kłopotów. W szczególnie trudnym położeniu jest Stelmet Falubaz - podopieczni Rafała Dobruckiego wciąż nie trenowali na własnym torze. W czwartek pokonali natomiast w wyjazdowym meczu towarzyskim Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Trzy treningi punktowane mają za sobą zawodnicy Lechma Startu. Po wygranej u siebie ze Stalą Gorzów, przyszły porażki w rewanżu z drużyną Piotra Palucha i na wyjeździe z Unibaksem Toruń. Trenera Lecha Kędziorę martwić może z pewnością nieco nierówna dyspozycja jego podopiecznych. Szczególnie dotyczy to dwójki Damian Adamczak - Piotr Świderski. W awizowanym składzie zabrakło miejsca dla drugiego z nich. Wciąż nie wiadomo kto wystąpi w niedzielnym spotkaniu. - Jest jeszcze trochę czasu, zawodnicy muszą popracować m.in. nad sprzętem - mówił kilka dni temu trener. Decyzję miał mu ułatwić piątkowy rewanż z Aniołami, ale na przeszkodzie w jego rozegraniu stanęły opady deszczu. W tej sytuacji wszystko powinno wyjaśnić się po zarządzonym na sobotę treningu. Pewnym punktem zespołu powinien być Sebastian Ułamek, który "błysnął" formą w ostatnich dniach. - Czeka nas jeszcze trochę pracy. W niedzielę jednak wszystko powinno być przygotowane na 100 proc. - mówił nowy zawodnik Lechma Startu.

Dylematów dotyczących składu nie ma trener Dobrucki, choć przyznał, że zespół mógłby być lepiej przygotowany. - Jesteśmy gotowi. Na tyle na ile mogliśmy się przygotować, robiliśmy wszystko, aby maksymalnie dobrze się rozjeździć. Są jakieś mankamenty, niedociągnięcia i rzeczy do naprawienia i nie ma co się z tym kryć -powiedział. Wzmocniony Jarosławem Hampelem zespół ma dużą "siłę ognia" w postaci trójki liderów i mocnej formacji młodzieżowej. - Każdego stać na dobre rezultaty. W zespole jest siedmiu zawodników, a zawodów nie da się wygrać we dwójkę, czy trójkę. Myślę, że każdy może solidnie punktować w naszej drużynie - uważa "Mały". Niewiadomą jest postawa tzw. drugiej linii zielonogórskiego zespołu, która może okazać się kluczowa w pojedynku z tak wyrównaną drużyną, jak Lechma Start. Jonas Davidsson i Krzysztof Jabłoński mają za sobą nieudane rozgrywki, a w przedsezonowych jazdach prezentowali kameleonową formę. Dodatkowa presja może ciążyć na "Jabłku", który może spodziewać się ze strony miejscowych kibiców bardzo chłodnego, żeby nie powiedzieć wrogiego przyjęcia. Wielu z nich to właśnie starszego z braci obarcza odpowiedzialnością za brak awansu w sezonie 2011, a niektórzy wciąż wypominają mu pamiętne baraże z 2002 roku, kiedy kompletnie zawiódł w starciu z Wybrzeżem Gdańsk.

Pojedynki gnieźnieńsko-zielonogórskie zawsze były zacięte i wszystko wskazuje, że podobnie będzie i tym razem. Trudno wskazać faworyta jedynie na podstawie treningów punktowanych i indywidualnych jazd zawodników. Na papierze silniejszym zespołem wydaje się być Stelmet Falubaz, jednak za gospodarzami przemawiać będzie własny tor i doping wypełnionych trybun. Antonio Lindbaeck i Matej Zagar to z pewnością zawodnicy o potencjale podobnym do liderów zespołu Rafała Dobruckiego - formacje seniorskie mają zatem zbliżoną siłę. Języczkiem u wagi może być postawa juniorów - Kamil Adamczewski i Patryk Dudek doświadczeniem biją na głowę Oskara Fajfera i Wojciecha Lisieckiego. Miejscowi młodzieżowcy znają jednak każdy tajnik miejscowego obiektu, co może być sporym handicapem.
Lindbaeck ma być motorem napędowym Lechma Startu Lindbaeck ma być motorem napędowym Lechma Startu
Awizowane składy:

Stelmet Falubazu Zielona Góra:
1. Andreas Jonsson
2. Jonas Davidsson
3. Piotr Protasiewicz
4. Krzysztof Jabłoński
5. Jarosław Hampel
6. Patryk Dudek

Lechma Start Gniezno:
9. Antonio Lindbaeck
10. Damian Adamczak
11. Sebastian Ułamek
12. Matej Zagar
13. Bjarne Pedersen
14. Oskar Fajfer

Początek spotkania: godz. 16:00 (15:45 - początek prezentacji)
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Stanisław Pieńkowski
Asystent komisarza toru - przedstawiciel SE: Zenon Plech

Prognoza pogody (za onet.pl):
Temperatura: 14 °C
Wiatr: 9 km/h
Ciśnienie: 1028 hPa
Deszcz: 0,0 mm

Zamów relację z meczu Lechma Start Gniezno - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Ceny biletów:
- bilet VIP - 300 zł
- bilet na strefę T (trybuna główna) - 70 zł
- bilet normalny na strefę A - 55 zł
- bilet ulgowy na strefę A - 45 zł
- bilet normalny na strefy B/C - 50 zł
- bilet ulgowy na strefy B/C - 40 zł
- bilet dziecięcy na strefy A/B/C - 10 zł
- program zawodów ("Gnieźnieński Magazyn Ekstraligowy", format A4) - 8 zł

Ostatni raz na torze w Gnieźnie oba zespoły spotkały się 13 sierpnia 2006 roku. Goście wygrali wówczas 49:41. Liderami zielonogórzan byli Fredrik Lindgren (11+1) oraz Billy Hamill (10+3). 10 "oczek" i 2 bonusy wywalczył dla gospodarzy Magnus Zetterstroem. Żaden z uczestników tamtego meczu nie wystąpi w Gnieźnie w najbliższą niedzielę.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×