Przed niedzielnym spotkaniem ligowym Paweł Przedpełski wystąpił ostatnio w dwóch treningach punktowanych na Motoarenie. Jego wyniki były diametralnie różne - najpierw zajął szesnaste miejsce w zawodach indywidualnych, a następnie zaledwie dzień później wywalczył dziewięć punktów w meczu Unibaksu, gdzie potrafił pokonać znacznie wyżej notowanych rywali. Istotne znaczenie miał tu sprzęt młodego zawodnika. - W turnieju indywidualnym nie było dobrze, ale stawka była mocna. W czwartek w sparingu było już dużo, dużo lepiej. Jechałem na innym silniku, dzień wcześniej pierwszy mi się rozleciał, dopiero na koniec zawodów zobaczyliśmy, że nie ma mocy, ale nie dało się już nic zrobić. Myślę, że w niedzielę w lidze pojadę na tym silniku, co w czwartek - mówi niespełna 18-letni zawodnik.
W pierwszym meczu Unibax podejmie Betard Spartę Wrocław. Przeciwnicy torunian w tym sezonie zdaniem ekspertów będą raczej skazani na walkę o utrzymanie w Enea Ekstralidze. Przedpełski zaznacza jednak, że rywala nie można lekceważyć. - Na pewno każdego trzeba mierzyć tą samą miarą. KSM wyrównał składy i mecz na pewno będzie ciekawy. Ja ze swojej strony będę robił wszystko, żeby pojechać jak najlepiej. Nie chcę nic mówić ile punktów zrobię, bo nie jestem w stanie tego ocenić. Postaram się jednak, żeby było ich jak najwięcej - zapowiada młodzieżowiec z Torunia.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Paweł Przedpełski w ubiegłym sezonie zadebiutował w lidze. W trzech wyścigach zdobył trzy punkty, za każdym razem zajmując trzecie pozycje. Głośniej zrobiło się o nim, gdy pokonał na Motoarenie samego Janusza Kołodzieja.