Trening rozpoczął się o cztery godziny później niż zakładano, ponieważ przygotowanie nawierzchni utrudniały poranne opady deszczu. O 15.00 na tor jako pierwsi wyjechali Stanisław Burza, Marcin Jędrzejewski i Tomasz Rempała, a po nich kolejni zawodnicy. Żużlowcy po kilku próbnych okrążeniach zaczęli jeździć coraz odważniej. Nie było jednak mowy o ściganiu. Pierwsze starty spod taśmy zaplanowano na niedzielne południe.
W pierwszych tegorocznych zajęciach uczestniczyli wszyscy polscy jeźdźcy Kolejarza oprócz Adama Czechowicza. Pojawił się za to Łukasz Lesiak, który barwy opolskiego klubu ma reprezentować jako gość, oraz Andriej Kudriaszow i Oleg Biesczastnow. To właśnie Kudriaszow jako pierwszy zapoznał się z nawierzchnią. Co prawda wstał o własnych siłach, ale uskarżał się na ból palca u ręki i więcej nie trenował.
Zawodnicy byli zadowoleni z jazd i możliwości przetestowania nowego sprzętu. - Gdy przybyliśmy tu rano, nie zapowiadało się, że będziemy trenować, ale toromistrz zrobił swoje i doprowadził tor do używalności - podkreślał Tomasz Rempała. - Zostajemy w Opolu do wtorku i w tym dniu wystąpimy w eliminacjach Złotego Kasku. Czeka mnie start w Rawiczu i potraktuję go jako dobre przetarcie przed meczem ligowym w Pile.
W niedzielę odbędzie się następny trening. Nie wiadomo, czy Kolejarzowi z racji na napięty kalendarz uda się w tygodniu rozegrać sparing, choć rozważany jest wyjazd do Łodzi na test-mecz z Orłem.