Na inaugurację sezonu 2013 PGE Marma Rzeszów pokonała na wyjeździe Stal Gorzów 42:48. - Z pewnością takie zwycięstwo podbudowuje, jednak nie popadamy w hurraoptymizm. Wiem jedno - wciąż mamy rezerwy w zespole, dzięki którym możemy być jeszcze silniejsi i wierzę, że już w najbliższym meczu to pokażemy - zapowiada trener rzeszowian, Dariusz Śledź. Zapytany o słabą formą Dawid Lamparta oraz juniorów w pierwszym meczu, szybko odpowiada: - Z Dawidem i Łukaszem Sówką na pewno będzie lepiej. Kto zajmie drugą pozycję juniorską? Zadecyduje piątkowy trening, a być może dopiero sobotni - wyjaśnia szkoleniowiec drużyny znad Wisłoka.
W meczu z Dospelem Włókniarz Częstochowa coach "Żurawi" zapowiada zwycięstwo. - Jestem optymistą i wierzę, że uda nam się wygrać. Doceniamy klasę rywali, bowiem częstochowianie to bardzo mocny zespół, jednak my także mamy zawodników, którzy potrafią zwyciężać. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie, ale z pewnością możemy je zrealizować. Chcielibyśmy dobrze zainaugurować sezon na własnym torze i przede wszystkim przed własną publicznością - mówi Śledź w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Obie drużyny mocno się zmieniły przed sezonem i zmienił się ich potencjał. W porównaniu do ubiegłego roku częstochowianie są znacznie silniejszym zespołem - dodaje.
Zespół PGE Marmy dopiero w tym tygodniu miał pierwszą możliwość wyjazdu na swój tor i treningu. - We wtorek trenowali juniorzy, zaś w kolejnych dniach praktycznie cała drużyna. Odbędziemy jeszcze na pewno trening w piątkowe popołudnie, a jeśli będzie trzeba to również potrenujemy w sobotę. Chcemy jak najlepiej przygotować się do niedzielnego meczu i kolejnych na własnym torze - stwierdza Dariusz Śledź. Poza Nickim Pedersenem, okazję do treningu mieli m.in. Jurica Pavlic, Grzegorz Walasek czy Rafał Okoniewski. Trener rzeszowian zapytany o wytypowanie ewentualnego wyniku, nie podejmuje się odpowiedzi. - Nie będę bawił się w typowanie wyników, bo nigdy tego nie lubiłem robić. Chcemy zwyciężyć i wierzę, że to nam się uda - krótko kwituje.
W najbliższą sobotę odbędzie się Grand Prix Europy w Bydgoszczy. Kto może być zwycięzcą tej rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata? - W Bydgoszczy zawsze bardzo dobrze prezentował się Tomek Gollob i sądzę, że teraz będzie podobnie. Myślę, że podium rozstrzygnie się pomiędzy czwórką żużlowców. Wspomnianym Gollobem, Jarkiem Hampelem, Nicki Pedersenem i Gregiem Hancockiem - kończy popularny "Rybka".