- To był przydatny trening, udało się stworzyć fajne widowisko. Stelmet Falubaz udowodnił, że jest mocną drużyną. Do pewnego momentu dotrzymywaliśmy kroku, później korekty w motocyklach poszły nie w tą stronę, w którą powinny i paru zawodników nie pojechało jak trzeba - powiedział po treningu punktowanym w Zielonej Górze Piotr Paluch.
Trener gorzowskiej drużyny ocenił indywidualne poczynania swoich podopiecznych. - Cieszy mnie postawa Daniela Nermarka, który który w Gorzowie nie błyszczał, a teraz pokazał, że potrafi wychodzić ze startu i szybko jechać po trasie. Tomek Gapiński pokazał się trochę lepiej, ale to jeszcze nie było to, czego oczekujemy, powinien wygrać jeden bieg. Linus Sundstroem do połowy dobrze, później miał defekt i szło mu gorzej, przed nim jeszcze trochę pracy. Bartek Zmarzlik pojechał dobrze jak na juniora, walczył na trasie - dodał były żużlowiec.
Podczas treningu punktowanego w Winnym Grodzie z dobrej strony pokazał się Łukasz Jankowski, który pewnie wygrał swoje dwa biegi. Trener Stali Gorzów nie wyklucza, że syn Romana Jankowskiego wystąpi w spotkaniu w Toruniu. - Jeszcze mam przemyślenia, na gorąco nic nie będę mówił, ale ciekawie się zaprezentował podczas tego treningu. To taki pistolet, który potrafi dobrze wyjść ze startu i dowieźć pozycję - zakończył Paluch.