Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżywał Jarosław Hampel podczas treningu przed 2013 MotorSportWash.com European FIM Speedway Grand Prix. Początkowo jego motocykle były kompletnie niedopasowane do bydgoskiej nawierzchni. - Trening zdecydowanie był potrzebny, bo tor był ekstremalnie twardy, chociaż takiego się spodziewaliśmy - ocenił na gorąco Jarosław Hampel. - Na początku nie czułem się dobrze na tym torze na moich motocyklach, ale pod koniec treningu czułem się już pewniej i kończę ten trening w dobrym nastroju - z nadzieją w głosie opowiadał o swoich poczynaniach "Mały".
Reprezentant Polski nie chce typować faworytów sobotnich zmagań, ale liczy na swój dobry występ. - Trudno cokolwiek wyrokować przed jutrzejszymi zawodami, bo wszyscy rywale będą chcieli jechać dobrze. Bydgoski tor nie był nigdy dla mnie szczęśliwy i nie jechałem tutaj wystarczająco dobrze, żeby zajechać chociażby do finału. Chciałbym, żeby to się jutro w końcu zmieniło - wyraził swoje nadzieje Jarosław Hampel.